Od swojej historii nikt nie ucieknie. Moje życie składa się z różnych elementów. Składa się z PZPR-u, Zrzeszenia Studentów Polskich i składa się z SLD. Nie mówię, że nie byłem i się nie ukrywam – oświadczył Czarzasty.
Był to jego komentarz do wpisu o Stanisławie Piotrowiczu, Julii Przyłębskiej i Marcinie Wolskim, który zamieścił kilka dni temu na Twitterze.
Zdaniem Czarzastego "aktualnie, kiedy rządzi PiS, część ludzi, która służyła reżimowi, chowa to wszystko pod koszulę i mówi: nigdy w życiu". – To jest mendziarstwo – powiedział.
– Każdy ma swój życiorys i musi za niego brać odpowiedzialność. A jak się chowa, że się gdzieś było, to i tak to się znajdzie. (…) Z obozem władzy zawsze łączą się mendy. To normalna sprawa – ocenił lider SLD.
Polityk stwierdził, że przedstawiciele władzy powinni mieć "we wzroku coś takiego, żeby mendę od nie-mendy umieć odróżnić".
Czytaj też:
Wałęsa wrzucił zdjęcie w koszulce "konstytucja". Coś poszło nie tak