Z Waltem Heyerem, byłym transseksualistą, który pomaga ludziom z zaburzeniami tożsamości płciowej rozmawia Piotr Włoczyk.
Piotr Włoczyk: Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zdjęła niedawno transpłciowość z listy zaburzeń psychicznych. Jakie to może mieć konsekwencje?
Walt Heyer: To decyzja podyktowana polityką, która nie ma nic wspólnego z badaniami naukowymi. Utwierdzanie wszystkich dookoła w przekonaniu, że chęć "zmiany płci" nie jest zaburzeniem psychicznym, tylko czymś zupełnie normalnym, co po prostu dotyka pewnej części społeczeństwa, to w rzeczywistości przyzwolenie na krzywdzenie ludzi. Ludzi, którym zamiast podawania hormonów, a następnie usuwania genitaliów, powinno się naprawdę pomóc przezwyciężyć zaburzenia, które sprawiają, że czują się źle we własnej skórze. Sam przez to przeszedłem, więc wiem, o czym mówię.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.