Jak poinformował szef klubu PO Sławomir Neumann, miejsce dwóch wiceprzewodniczących zajmą Katarzyna Mrzygłocka i Krystyna Sibińska. Według Schetyny kwestię rezygnacji Siemoniaka i Trzaskowskiego rozstrzygnięto jeszcze wiosną, a teraz czekają na nich "inne zadania". Jednak argumentacja lidera PO nie przekonuje m.in. Stefana Niesiołowskiego, który wstąpił wczoraj do koło poselskiego Europejscy Demokracji.
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" były już polityk PO przekonuje, że "rozsądna część partii powinna doprowadzić do zmiany przewodniczącego". Niesiołowski ma żal do Schetyny za wyrzucenie z Platformy trzech posłów: Michała Kamińskiego, Jacka Protasiewicza i Stanisława Huskowskiego. Wszyscy ci politycy – razem z Niesiołowskim – ogłosili w środę powstanie nowego koła poselskiego pod nazwą Europejscy Demokraci.
W ocenie Niesiołowskiego Platforma przestała być partią demokratyczną i zajmuje się dziś głównie "wewnętrznymi czystkami". Komentując aferę reprywatyzacyjną w stolicy, polityk stwierdził, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zdymisjonowała wiceprezydenta Warszawy Jacka Wojciechowicza właśnie pod naciskiem Schetyny, choć Wojciechowicz nie miał z tą sprawą nic wspólnego. – To nie dopuszczalne! – mówi "Rz" Niesiołowski.
Pytany przez dziennikarza, na czym będzie polegała jego rola jako Europejskiego Demokraty, polityk odpowiedział: – Będę w Sejmie i w mediach walczył o demokrację w Polsce. – Platforma Ewy Kopacz była moją partią. Platforma pana Schetyny nie jest moją partią – podkreśla Niesiołowski.
dmc
Fot. Flickr/Platforma Obywatelska RP/CC BY-SA 2.0
DoRzeczy.pl/Rzeczpospolita