Duda: Doszło do zderzenia PZPR z polskimi inteligentami
Prezydent podkreślił, że KOR był instytucjonalnym początkiem końca PRL-u. Jak dodał, twórcy KOR od samego początku przyjęli założenie, że organizacja ma działać oficjalnie. - W ten sposób doszło do wydarzenia niezwykłego, jak na tamte czasy komunizmu, gdzie siłą przewodnią była PZPR. Doszło do zderzenia PZPR, która była robotniczą tylko z nazwy, co wyraźnie pokazała w 1976 roku poprzez wydarzenia w Płocku, Radomiu i Ursusie z polskimi inteligentami dwóch pokoleń, którzy rzeczywiście stanęli w obronie robotników – mówił.
Duda stwierdził, że inteligenci poszli za głosem poprzedników oraz ich etosem z przełomu XIX i XX wieku. Prezydent przypomniał, że to młodzi harcerze, a także ludzie dojrzali podpisali słynny „Apel do społeczeństwa i władz PRL” . - Przyłączało się do tej instytucji wielu ludzi, o bardzo różnych poglądach. Do tego wielkiego dzieła, jakim była pomoc robotnikom – przypomniał.
"KOR pokazał, że społeczeństwo będzie stało razem"
Prezydent ocenił, że wówczas najważniejsza była jedność inteligencji o różnych poglądach, wobec sprawy polskiej. Jak dodał, w jednym ruchu byli wówczas minister Macierewicz, minister Naimski, Jacek Kuroń, Adam Michnik, czy Henryk Wujec. - Byli ludzie, którzy w dzisiejszej polityce są po różnej stronie barykady i mają różne spojrzenie na Polskę. I dziś też mają różne spojrzenia. Działali razem, by przełamać niemoc, która była w Polsce i pokazała się w wydarzeniach 1968 roku i 1970 roku, gdy najpierw zaprotestowali studenci, a potem robotnicy, ale nie byli razem. Władza komunistyczna umiała dzielić. To właśnie KOR to przełamał i pokazał, że można być solidarnym. Pokazał, że polska inteligencja nie pozwoli łamać karków polskim robotnikom. Pokazał, że społeczeństwo będzie stało razem – powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: 40. rocznica powstania KOR. "Polska była okupowana przez Związek Sowiecki"
kg
dorzeczy.pl
fot. zrzut z prezydent.pl