"Prawdopodobnie bezpośrednią przyczyną śmierci Woźniaka-Staraka było utonięcie. Dowiedzieliśmy się tego z nieoficjalnych źródeł. Jednak pytanie, czy Piotr Woźniak-Starak był przytomny tuż po wypadnięciu z łodzi wciąż jest otwarte. Czy będąc już w wodzie nie doznał jakiegoś urazu? Na odpowiedź jeszcze za wcześnie. Poznamy ją po sekcji zwłok" – opisuje "Fakt".
Sama procedura dotycząca ciała producenta jest określana jako "niestandardowa". Portal Wirtualna Polska ustalił, że ciało producenta nie trafi do prosektorium. Zwłoki zostały przetransportowane na motorówce na teren posiadłości jego rodziny. W rozmowie z wp.pl były policjant przyznał, że to niestandardowa procedura: – Po odnalezieniu ciało powinno trafić prosto do prosektorium – mówi Dariusz Loranty.
Według nieoficjalnych informacji ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostanie zbadane w zakładzie medycyny sądowej w Białymstoku, nie w Olsztynie, jak pierwotnie zakładano. Prokuratura nie komentuje tej sprawy.
Czytaj też:
Skrajna bezmyślność. Weszli na Giewont w nocy po tragicznej burzy i pomazali krzyżCzytaj też:
Kłótnia o Jaruzelską. Bunt w warszawskim SLD