– Kto w UE narusza zasady państwa prawa, musi liczyć się z ograniczeniem korzyści finansowych – stwierdza Angela Merkel. Szefowa Niemieckiego rządu zabrała głos w Bundestagu, przed dwudniowym szczytem UE w Brukseli.
Jak wskazuje Deutsche Welle, w tradycyjnym wystąpieniu Merkel mówiła o tym, co chce dla swojego państwa załatwić w Brukseli. Przyszłe, wieloletnie ramy finansowe dla UE na lata 2021-2027 będą jednym z tematów obrad szefów państw i rządów. Merkel nawiązała w swoim wystąpieniu do propozycji Komisji Europejskiej, by wypłatę unijnych środków uzależnić od przestrzegania zasad rządów prawa.
– Zaproponowane przez Komisję Europejską powiązanie praworządności z finansami UE ma dla nas najwyższy priorytet. Członkostwo w UE oraz wynikające z niego wolności i osiągnięcia muszą wiązać się z odpowiedzialnością w wykorzystaniu unijnych środków – powiedziała Angela Merkel. I dodała: – Kto przy wydatkowaniu środków europejskich narusza zasady państwa prawa, nie powinien w przyszłości oczekiwać od UE, że dalej będzie mógł w nieograniczony sposób czerpać korzyści finansowe. W ten sposób wzmacniamy dobre rządzenie w całej Europie i chronimy interesy milionów podatników.
Proponowane przez komisję Europejską powiązanie funduszy unijnych z praworządnością będzie zapewne jednym z punktów spornych przy okazji negocjacji o finansach UE. Główna bitwa rozgrywa się o wielkość budżetu i podział obciążeń. Nie jest wykluczone, że rokowania zakończą się dopiero w drugiej połowie przyszłego roku, czyli podczas niemieckiej prezydencji w Unii – opisuje Deutsche Welle.
Czytaj też:
Budka: Na dziś jestem skłonny kandydować na szefa POCzytaj też:
"Nie poddaję się w walce". Znany z roli Borewicza aktor cierpi na raka