Polityk, którego partia rekomendowała na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego, powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Sieci", że ta nominacja jest dla niego "szczególnym wyróżnieniem".
– Myślę, że w pracach TK przydatna byłaby nie tylko moja wiedza prawnicza, ale również bogate doświadczenie w stosowaniu prawa, a także w jego stanowieniu – stwierdził były poseł, który w ostatnich wyborach nie dostał się do Sejmu.
Piotrowicz twierdzi, że za niski wynik odpowiadają "brutalne ataki" kierowane w jego stronę. – Uzyskałem 10 293 głosy w atmosferze totalnych ataków przez cztery lata. W takiej sytuacji to imponująca liczba – przekonuje i dodaje: – Nie było jeszcze takiego przypadku, żeby polityk tak brutalnie i przez taki długi okres był atakowany.
Były poseł PiS powiedział, że do PZRR nie należał z własnej woli. – Wzbraniałem się tak długo, jak mogłem – stwierdził. Pytany, czy jest komunistą, odparł, że nigdy nim nie był.
– Gdybym nim był, to byłbym dzisiaj w Platformie Obywatelskiej. Chociaż nie wiem, czy szeregowego członka partii przyjęliby w swoje szeregi ludzie zasłużeni dla tego systemu – powiedział w wywiadzie Piotrowicz.
Czytaj też:
"Pan poseł kłamie". Ostre spięcie Scheuring-Wielgus z Bosakiem