W sobotę w Warszawie odbyła się debata kandydatów w prawyborach prezydenckich PO – Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka. W trakcie dyskusji padały bardzo mocne stwierdzenia, ale nie obyło się również bez wpadek.
Podczas debaty Jaśkowiak stwierdził, że prezydenta Andrzeja Dudę należy postawić przed Trybunałem Stanu, a działania Antoniego Macierewicza jako szefa MON porównał do czystek stalinowskich w ZSRS w latach 30.
Mówiąc o Dudzie, Jaśkowiak stwierdził, że nie jest prezydentem niezależnym, bo musi słuchać poleceń szefa partii (Jarosława Kaczyńskiego – red.). – Ja Państwa zapewniam: na pewno nie będę słuchał szefa partii – zapowiedział Jaśkowiak, po czym sala wybuchnęła śmiechem.
Siedzący w pierwszym rzędzie Grzegorz Schetyna również się roześmiał. – Oczywiście będę zapraszał liderów partii do pałacu i tam będziemy rozmawiać – zapewnił Jaśkowiak.
Swojego kandydata na prezydenta PO wyłoni w przyszłą sobotę, 14 grudnia, podczas partyjnej konwencji. Wybory odbędą się w maju 2020 r. Według sondaży największe szanse na wygraną ma Andrzej Duda.
Czytaj też:
Ziemkiewicz o wpisie Grodzkiego: To prawdziwe konto?