O ile zdrożeje prąd? Prezes Urzędu Regulacji Energetyki wyjaśnia

O ile zdrożeje prąd? Prezes Urzędu Regulacji Energetyki wyjaśnia

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena Publiczna
– Ceny wnioskowane przez Tauron regulator ocenił jako zasadne, czyli mające racjonalne uzasadnienie, biorąc pod uwagę aktualne warunki funkcjonowania rynku i sytuację ekonomiczną przedsiębiorstwa – powiedział DoRzeczy.pl prezes URE Rafał Gawin.

Sandra Skibniewska: Zaakceptował pan wniosek o podwyżki cen prądu złożony tylko przez jeden z czterech koncernów energetycznych. Dlaczego?

Rafał Gawin (prezes Urzędu Regulacji Energetyki): Pozostali przedsiębiorcy nie przedstawili propozycji cen, których poziom uznałbym za uzasadniony. Tak więc ich wnioski nie mogły spotkać się z pozytywną decyzją regulatora.

Rozumiem, że pana zdaniem to właśnie Tauron był najbardziej efektywny kosztowo?

Ceny wnioskowane przez Tauron regulator ocenił jako zasadne, czyli mające racjonalne uzasadnienie, biorąc pod uwagę aktualne warunki funkcjonowania rynku i sytuację ekonomiczną przedsiębiorstwa.

Polacy nie lubią podwyżek. Jednak wejście w 2020 r. kojarzy się części Polakom z podwyżką cen energii. O ile rzeczywiście wzrośnie cena za prąd dla gospodarstwa domowego po podwyżce?

Ceny energii są regulowane przez Prezesa URE tylko w odniesieniu do gospodarstw domowych, i to tylko tych korzystających z usługi kompleksowej tzw. sprzedawcy z urzędu (PGE, Tauron, Energa i Enea). To te ceny badamy i zatwierdzamy w przedłożonych przez sprzedawców taryfach. Konsekwencją postępowań, które prowadziliśmy w ostatnich tygodniach, jest zatwierdzenie taryfy dla spółki Tauron Sprzedaż. Rachunki w przeciętnych gospodarstwach domowych klientów tej spółki wzrosną o ok. 9 złotych miesięcznie. W przypadku gospodarstw domowych korzystających z usług innych sprzedawców rachunki wzrosną tylko w części dystrybucyjnej, co oznacza ok. 1,5 proc. wzrost.

Mówiąc o podwyżkach doznajemy pewnego dysonansu. Premier Mateusz Morawiecki obiecywał, że nie będzie podwyżek. Ekonomiści twierdzą jednak, że cykliczne podwyżki to naturalna sprawa. Jakie czynniki wpływają na to, że stawki muszą ulegać zmianie idąc w górę?

To pytanie o politykę energetyczną, o optymalny miks energetyczny. Wypracowanie tej polityki to domena rządu. Biorąc pod uwagę silne oddziaływanie polityki klimatycznej na ceny energii, trzeba poszukiwać rozwiązań ukierunkowanych przede wszystkim na ograniczanie emisji CO2. Rozwój źródeł OZE jest z pewnością takim kierunkiem, podobnie rozwój źródeł gazowych.

Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy odejście od energii bazującej na węglu nie przyczynia się do wzrostu cen w ogóle?

Myślę, że na to zagadnienie trzeba spojrzeć szerzej – cały miks energetyczny ma wpływ na ceny energii. Przecież choćby udział energii zielonej, zależnie od technologii jej wytwarzania, wpływa na ostateczny poziom cen. Inna jest bowiem cena energii z biogazowni, inna z małej instalacji fotowoltaicznej, a inna będzie np. z morskich farm wiatrowych. Sprowadzenie dyskusji wyłącznie do źródeł węglowych jest w mojej ocenie zbytnim uproszczeniem.

Zestawiając argumenty ekonomistów z obietnicami niektórych przedstawicieli rządu wdrożenie mechanizmu kompensacji jest jakimś rozwiązaniem?

Rząd ma swoje kompetencje i swoje narzędzia, a regulator swoje. Jasno określone w ustawie Prawo energetyczne. Moją rolą jest równoważenie interesów odbiorców i firm energetycznych i z tego staram się wywiązywać prowadząc postępowania taryfowe, w wyniku których konsumenci mają pewność, że ceny zatwierdzone w taryfach mają racjonalne uzasadnienie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także