Olivier Bault: Czym będzie według pana Francja za 30 lat: najstarszą córką Kościoła, wnuczką Robespierre’a i Karola Marksa czy najmłodszą wnuczką Mahometa?
Jean-Frederik Poisson: Cokolwiek się stanie, Francja pozostanie najstarszą córką Kościoła. Jestem bowiem przekonany, że wszystko w naszej tradycji i kulturze, w naszym trybie życia oraz w naszych stosunkach społecznych jest przesiąknięte chrześcijaństwem. Naród francuski nie pozwoli na to, aby unicestwił go wściekły racjonalizm nowoczesnego liberalizmu czy islam. Poza tym neoliberalizm nie ma się obecnie dobrze. Jako projekt społeczny jest sztucznie podtrzymywany przy życiu wysiłkami autorytarnych władców – takich jak nasz. A co do islamu, przeżywa on bardzo głęboki kryzys na płaszczyźnie zarówno społecznej, gospodarczej, kulturowej, intelektualnej, jak i religijnej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.