Ranking, który układam co roku dla czytelników „Do Rzeczy”, jest podpowiedzią według mego własnego gustu, ale wskazując najlepszych – moim zdaniem – trzymam się ram zakreślonych nominacjami przyznanymi przez Akademię przyznającą Oscary od 1929 r. Gdy czytają państwo te słowa, tegoroczny werdykt jest już znany, zatem zapraszam do własnych porównań. I – co ważniejsze – zapraszam do kin oraz przed telewizory, bo tak się szczęśliwie złożyło, że wszystkie najważniejsze tytuły nominowane do Oscara zdążyły już trafić do Polski.
Czytaj też:
Cenckiewicz poleca nowy film Clinta Eastwooda. "Idźcie do kina!"
Czytaj też:
Nietolerancja urojona
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.