W rozmowie z TVP Info wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, poinformowała, że podczas spotkania prezydium Sejmu, padły zaskakujące słowa. Małgorzata Gosiewska miała zapytać Małgorzatę Kidawę-Błońską czy ważniejsze jest życie ludzkie czy trzymanie się zasad wyznaczonych przez konstytucję. – Wyszłam, bo nie byłam w stanie się opanować, nie spodziewałam się takiego zachowania po polityku – relacjonowała Gosiewska w rozmowie z dziennikarzem TVP Info. Jak opowiadała dalej Gosiewska, na jej pytanie, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta odpowiedziała bowiem, że dla niej „Konstytucja jest istotniejsza nad ludzie życie”.
Po relacji Gosiewskiej w TVP Info, na Kidawę-Błońską spadła fala krytyki. Sama kandydatka w rozmowie z mediami tłumaczyła, że jej słowa nie zostały dokładnie zacytowane. – Rozmawiałam z marszałek Gosiewską dosyć nerwowo, nieprzyjemnie po zakończeniu Prezydium Sejmu, ale cytat pani Gosiewskiej to nie są moje słowa. Nie do końca tak powiedziałam – stwierdziła Kidawa-Błońska w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Kropce nad i” w TVN24. – Nie będę już tego komentować, ale cytaty powinno się robić dokładnie – dodała polityk.
Małgorzta Kidawa-Błońska odniosła się do sprawy kolejny raz, publikując emocjonalny wpis na Twitterze.
"Nie dam się wciągnąć w tę brudną kampanię. Słowa, które od wczoraj są mi przypisywanie, nigdy nie padły. PiS manipuluje i odciąga uwagę od spraw naprawdę ważnych. Bycie przyzwoitym po prostu im się nie opłaca" – napisała.
twitterCzytaj też:
Spięcie na linii Gosiewska - Kidawa-Błońska. "Nie do końca tak powiedziałam"Czytaj też:
Duda odjeżdża Kidawie-Błońskiej. Takiej różnicy jeszcze nie było