Bp Kamiński o czasie po pandemii: Powinniśmy przyzwyczaić się do uboższego życia

Bp Kamiński o czasie po pandemii: Powinniśmy przyzwyczaić się do uboższego życia

Dodano: 
Bp Romuald Kamiński
Bp Romuald Kamiński Źródło: PAP / Radek Pietruszka
– Powinniśmy zastanowić się nad tym, że są inne wartości, niż materialne. Powinniśmy poszukać Pana Boga w tym wszystkim. Spojrzeć z perspektywy wiary na innych ludzi. Z miłością powinniśmy spojrzeć na bliźniego – mówi portalowi DoRzeczy.pl biskup Romuald Kamiński, ordynariusz warszawsko-praski.

Zawsze przy okazji Wielkiego Postu, Adwentu, Świąt, rozmawialiśmy osobiście, ale teraz ze względu na kwarantannę wywiad odbywa się telefonicznie. Nawet najstarsi nie pamiętają takiego postu, w którym odwołane są nabożeństwa, a w mszach świętych uczestniczymy głównie za pośrednictwem środków masowego przekazu. Czego uczy nas ten trudny czas?

Biskup Romuald Kamiński: To prawda. Nawet kilka ostatnich pokoleń nie pamięta takiego czasu. Sytuację, w której się znaleźliśmy porównać można chyba tylko do czasu wojen, powstań narodowych. Zdajemy sobie sprawę z ogromu zagrożenia. Jednocześnie przyzwyczailiśmy się do tego, że żyjemy w bogatszej części świata.

Dla młodego pokolenia, przyzwyczajonego do dobrobytu sytuacja, w której się znaleźliśmy jest szokiem?

Nie tylko dla najmłodszego pokolenia, ale także dla średniego i trochę starszego. Ludzie przyzwyczaili się, że wszystko jest podane, że prawie na wszystko starcza pieniędzy, że przeciwności losu są czymś wyjątkowym. Teraz okazało się, że nagle wszyscy musimy inaczej spojrzeć na rzeczywistość. Wszystkich nas to dotyka. U wielu ludzi rodzi się refleksja – jak mamy na to patrzeć. Jeśli chodzi o ludzi wierzących, starają się oni spojrzeć na to wszystko oczami wiary.

Jak takie spojrzenie oczami wiary powinno wyglądać?

Powinniśmy zastanowić się nad tym, że są inne wartości, niż materialne. Powinniśmy poszukać Pana Boga w tym wszystkim. Spojrzeć z perspektywy wiary na innych ludzi. Z miłością powinniśmy spojrzeć na bliźniego. Jest jeszcze jedna kwestia.

Jaka?

Musimy mieć świadomość, że są i będą potrzebne pewne ograniczenia. Nie będzie nas na wszystko stać. Będziemy musieli się przyzwyczaić do życia bardziej pokornego, uboższego. Także do uwzględnienia w naszych planach drugiego człowieka.

Cała ta narodowa kwarantanna ma miejsce w wyjątkowym okresie w roku liturgicznym.

No właśnie – to wszystko przypada na Wielki Post. Okres, w którym przyzwyczailiśmy się do większej liczby nabożeństw, rekolekcji. W tym roku jest inaczej. W dużej mierze sami musimy sobie to wszystko poukładać. Ułożyć sobie nowy scenariusz na dzisiaj. To jedno spojrzenie. Teraz warto popatrzeć, jaka jest na to reakcja wiernych. Z wielkim szacunkiem powiem, że polskie społeczeństwo te wszystkie wyznaczone normy zachowuje. Owocem tego może być lżejsze i krótsze przejście tej epidemii. To duża zasługa pewnej formacji duchowej społeczeństwa, w którym żyjemy.

Mówi Ekscelencja o ludziach wierzących, dla których ten czas jest trudny, jednak mają możliwość modlitwy, mszy poprzez radio, internet. Wielu jest jednak ludzi niewierzących, czy mniej praktykujących, którzy nie patrzą przez pryzmat religii, wiary?

Wydaje się, że im może być dziś trudniej odpowiedzieć na wiele pytań. Ale być może i u nich odezwą się te pragnienia uporządkowania relacji z Panem Bogiem.

Czytaj też:
Ks. prof. Chrostowski: Bóg przez trudny czas mówi nam to, co zawsze

Czytaj też:
Ks. Bartołd: Nie pamiętam takiego postu i takich świąt. Wyjątkowe rekolekcje

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także