Lewandowski: UE nie będzie traktowała poważnie prezydenta ze skrzynki pocztowej

Lewandowski: UE nie będzie traktowała poważnie prezydenta ze skrzynki pocztowej

Dodano: 
Janusz Lewandowski
Janusz Lewandowski Źródło: Flickr / Piotr Drabik / CC BY 2.0
– Wybory prezydenckie powinny być zbojkotowane – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" europoseł PO Janusz Lewandowski.

PE w zdalnym głosowaniu przyjął rezolucję w sprawie skoordynowanych działań UE na rzecz zwalczania pandemii koronawirusa i jej skutków. Jeden z punków dotyczy Polski, a szczególnie działań polskiego rządu zmierzających do przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja. W 26. punkcie projektu rezolucji Parlament Europejski ma uznać „za całkowicie niezgodne z wartościami europejskimi (…) działania podjęte przez polski rząd”. Jest mowa o zagrożeniu życia polskich obywateli i podważeniu koncepcji równych i wolnych wyborów, a także naruszeniu konstytucji. Projekt rezolucji zakłada, że Parlament Europejski wezwie Komisję Europejską do zajęcia się przepisami i wezwie „Radę, by powróciła do dyskusji i procedur związanych z toczącymi się postępowaniami na podstawie art. 7”. W rezolucji PE uderza także w Węgry, które w związku z epidemią koronawirusa wprowadziły stan wyjątkowy.

Były unijny komisarz ds. budżetu twierdzi, że Polska i Węgry wychodzą poza ramy przyjętych w UE zasad. – Polska i Węgry to są dwa kraje, które stawiają Unię wobec kompletnie innego wyzwania niż koronawirus czy kryzys gospodarczy. Nikt nie przewidywał, że kraje, które spełnią kryteria kopenhaskie, wejścia do Wspólnoty, będą później łamały praworządność. Ja nie będę spekulował. Ale wiem, że nie będzie to prezydent traktowany poważnie jako głowa państwa – mówi Lewandowski.

Na pytanie, czy fakt, że PE uznał zmiany w kodeksie wyborczym za "całkowicie niezgodne z wartościami europejskimi" jest słuszne, polityk odparł: – Oczywiście. Nie da się ukryć prawdy. Nawet w czasach żelaznej kurtyny wszyscy wiedzieli, że jest to lipna, nieprawdziwa demokracja. Tym bardziej teraz. Nie można zakłamać sytuacji w Polsce. Rzeczywiście to jest jakieś przekleństwo losu. Dotąd historia zdeterminowana była przez geopolitykę. Najpierw byli zaborcy, potem okupanci, a teraz zgorzkniały starszy pan, który jest owładnięty żądzą władzy. I przenosi te swoje obsesje na cały kraj poprzez zastępy miernych i wiernych.

Czy zdaniem Janusza Lewandowskiego ws. koronawirusa UE mogłaby działać sprawniej? – Pewnie tak. No ale przecież w zakresie służby zdrowia to państwa zdecydowały, że ona pozostaje w ich kompetencjach narodowych. Więc zostają rozmaite inne działania. Dwa przegapione przez Polskę. Zamówienia publiczne na sprzęt medyczny, aby było taniej, i przewóz bezpłatny repatriantów z zagranicy. Z czego skorzystało na przykład 20 tysięcy Niemców, nie płacąc za bilet. To są przegapione okazje. A mnie najbardziej oburza obłuda tych, którzy chcą teraz, w potrzebie, od Unii więcej, ale tak naprawdę chętnie cofnęliby ją do epoki wspólnego rynku – mówi europoseł "Wyborczej".

Czytaj też:
Nietypowe objawy koronawirusa. Mogą je mieć także dzieci
Czytaj też:
"Choćby tylko po to, by Europa trwała". Gorzka diagnoza Macrona

Źródło: Wyborcza.pl
Czytaj także