Rozmowa Tomasza Lisa z Adamem Michnikiem dotyczyła głównie powyborczej sytuacji w Polsce. W niedzielę Andrzej Duda wywalczył reelekcję i będzie prezydentem przez kolejne pięć lat. Zdobył 51,03 proc. głosów, natomiast Rafał Trzaskowski – 48,97 proc.
– Co robi rolnik, jeżeli mu burza zniszczyła plony? Sieje od nowa. Mnie się zdaje, że Polska wyjdzie z tego. Myślałem, że już teraz wyjdzie. Nie powiodło się, nie wszystko się udaje. Ale Polska jest jak piękna kobieta: kiedy raz się nie udało, to trzeba zabiegać. Naszym obowiązkiem jest naśladować te gęsi kapitolińskie. Musimy gęgać aż do znudzenia, aż wreszcie do ludzi dotrze ta świadomość, że mają do czynienia po prostu ze zwyczajnymi oszustami. Do takich rzeczy dochodzi się w końcu – stwierdził Michnik pod koniec wywiadu.
Lis odparł: – Mam nadzieję, że bez zbytniego dydaktyzmu, ale jednak wlałeś odrobinę optymizmu w serca widzów, bardzo dziękuję.
– Wygramy! Wygramy! Polski tym palantom nie wolno oddać – dodał Michnik, śmiejąc się.
Agora, poproszona przez Wirtualne Media o komentarz do słów redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", odmówiła.