Podczas u biegłotygodniowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki zaprezentował nazwiska nowych ministrów. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że po rekonstrukcji nowo powołane Ministerstwo Edukacji i Nauki obejmie poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek. Jego kandydatura wywołała lawinę komentarze.
Wczoraj przed siedzibą MEN odbył się nawet protest przeciwko tej nominacji. Odbyła się ona pod hasłem "Żądamy edukacji. Nie indoktrynacji", a głównym postulatem protestujących była zmiana kandydata na nowego szefa resortu edukacji.
Tymczasem, zadowolenia z faktu, że to Przemysław Czarnek obejmie tę funkcję nie kryje były senator Bogdan Pęk. – To człowiek o szerokich horyzontach, charakteryzuje się siłą intelektu, sprawnością wypowiedzi oraz głębokimi i twardymi przekonaniami – ocenił. Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, iż nie ulega najmniejszej wątpliwości, że edukacja to jeden z kluczowych frontów. – Strategicznie, w dłuższej perspektywie czasowej, być może najważniejszy. To tutaj przecież kształtuje się osobowość, światopogląd, świadomość młodego pokolenia – wyjaśnił.
Pęk życzył nowemu ministrowi edukacji odwagi. – Trzymamy kciuki, bo obszar edukacji i szkolnictwa wyższego ma szczególną wagę. Być może od decyzji oraz działań pana Czarnka w znacznej mierze będzie zależał sukces polityczny Zjednoczonej Prawicy – wskazał.
Czytaj też:
Mazurek zapytał Lubnauer o długi Nowoczesnej. Rozbrajająca odpowiedź
Czytaj też:
"Bunt pod nosem Kaczyńskiego". To nie koniec konfliktu w Zjednoczonej Prawicy?