"Najwspanialszą rzeczą, jaką możesz dać swojemu pierwszemu dziecku, jest nieposiadanie drugiego”, „Wybieramy wolność od dzieci”, „Rodziny liczne to pewne korki uliczne” – billboardy z takimi hasłami zawisły właśnie w największych miastach USA i Kanady. Szczególnie dużo kontrowersji wzbudził plakat z Vancouver z tym pierwszym hasłem, któremu towarzyszyło zdjęcie czarnego niemowlaka. Aktywiści z amerykańskiej organizacji World Population Balance (WPB), stojący za kampanią „One Planet, One Child”, chcieli zapewne być w ten sposób maksymalnie „inkluzywni”. Okazało się jednak, że pokazanie twarzy czarnego dziecka w kontekście ograniczenia liczby urodzeń zostało odebrane jako czysty rasizm nawet przez innych lewicowych aktywistów, którzy poza tym jak najbardziej podzielają postulaty WPB.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.