Agencja Associated Press i stacje CNN, NBC oraz Fox News podały w sobotę, że wygrywając w stanie Pensylwania Joe Biden zdobył wymagane 270 głosów elektorskich i pokonał Donalda Trumpa w wyborach. Jeśli informacje te się potwierdzą, Biden zostanie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Kiedy amerykańskie media podały informację o nieoficjalnych wynikach wyborów, politycy z całego świata zaczęli gratulować kandydatowi Demokratów. Gratulacje wysłał m.in. lider PO Borys Budka.
"Stany Zjednoczone Ameryki Północnej”
Polityk popełnił jednak błąd, który rozbawił internautów.
„Nadchodzi nowa jakość w polskiej polityce zagranicznej” – skomentował na Twitterze list gratulacyjny Budki Daniel Liszkiewicz, zastępca szefa publicystyki w TVP Info.
twittertwitter
"Borys Budka nie zmarnował okazji, żeby skompromitować się już w pierwszym liście do Prezydenta elekta" – napisał natomiast wiceszef MSWiA Błażej Poboży.
O co chodzi? „Borys Budka w liście gratulacyjnym do Joe Bidena, po 242 latach przerwy, przywrócił właśnie do życia Stany Zjednoczone Ameryki Północnej (ta nazwa funkcjonowała do 1778 roku)” – tłumaczy Liszkiewicz na Twitterze.
Wpadkę lidera PO wychwyciło wiele osób, a polityk szybko umieścił poprawioną wersję listu do Bidena.
"Dzięki Waszemu refleksowi i zwróceniu mi uwagi, poprawiłem błąd w liście gratulacyjnym do nowego prezydenta USA. Nawet nie widziałem, że taki sam błąd zdarzył się Lechowi Kaczyńskiemu. Marne to pocieszenie, ale dobra nauczka, by nie działać w pośpiechu"– tłumaczy się Budka na Twitterze.
Czytaj też:
Polacy kłócą się o wybory w USACzytaj też:
Media: Biden wygrał wybory prezydenckie w USA