"Wykolejanie historii" vs "czerwona linia". Ostra dyskusja polityków

"Wykolejanie historii" vs "czerwona linia". Ostra dyskusja polityków

Dodano: 
Michał Kamiński
Michał Kamiński 
– Rezygnacja z tych pieniędzy jest graniem przyszłością Polski, jest wykolejaniem historii i jest graniem przyszłością naszych dzieci – mówił w TVN24 wicemarszałek Senatu Michał Kamiński z Koalicji Polskiej, odnosząc się do sprawy unijnego budżetu.

W "Kropce nad i" w TVN24 wicemarszałek Senatu Michał Kamiński z Koalicji Polskiej-Unii Europejskich Demokratów oraz wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk z Prawa i Sprawiedliwości dyskutowali o przyszłości unijnego budżetu i stanowisku Polski w tej sprawie.

– Trzeba zrobić wszystko, żeby doprowadzić do porozumienia, natomiast jeżeli nie zostanie zaakceptowana nasza czerwona linia, którą narysowaliśmy nie wczoraj czy miesiąc temu, ale tak naprawdę w 2018 roku (...), to jeżeli dzisiaj ktoś próbuje forsować ten mechanizm, niektóre państwa i Komisja Europejska, to jest jasne, że jeżeli nie będzie rezygnacji z tych propozycji, to wówczas będziemy zmuszeni nie godzić się i zawetować wieloletnie ramy finansowe. Ale mamy cały czas nadzieję na kompromis i rozsądek w tej sprawie – powiedział wiceszef MSZ. – Już w 2018 roku mówiliśmy o tym, że mechanizm warunkowości nie jest do zaakpcetowania, ostatni raz przesądziliśmy to także podczas lipcowych konkluzji spotkania Rady Europejskiej – dodawał.

Kamiński: Granie przyszłością naszych dzieci

Jak oceniał Michał Kamiński, "rzeczą niesłychaną w historii krajów na świecie jest to, że jakiś rząd, reprezentujący interesy narodowe własnego kraju, suwerenną decyzją z tych interesów rezygnuje". – Wszyscy poza Polską i Węgrami, 25 krajów, nie od wczoraj, tylko od początku, rozumieją praworządność z grubsza tak samo – stwierdził.

– Dzisiaj tylko Jarosław Kaczyński, rządzący Polską i Viktor Orban, rządzący Węgrami mają inny pomysł na praworządność. W polskim przypadku ten pomysł sprowadza się do tego, czy sądy mają być niezależne od władzy politycznej, czy zależne. I tylko w imię tej sprawy, którą można nazwać "chęć Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry kontroli nad polskim wymiarem sprawiedliwości", państwo chcecie zrezygnować z dobrego dla Polski budżetu – mówił dalej.

– Rezygnacja z tych pieniędzy jest graniem przyszłością Polski, jest wykolejaniem historii i jest graniem przyszłością naszych dzieci – ocenił.

"konkretne mankamenty"

– Sprzeciwiamy się temu, że w Parlamencie Europejskim rezolucjami wzywa się do tego, by Komisja Europejska oceniała, czy skład Trybunału Konstytucyjnego jest prawidłowy, czy nie. Nie ma ku temu żadnej podstawy prawnej, a takie zapisy, choćby w tej ostatniej rezolucji w sprawie aborcji, znalazły się tam – odpowiadał wiceszef MSZ.

– Widzę bardzo konkretne mankamenty funkcjonowania Unii w obszarze wartości, w obszarze poszanowania suwerenności, solidarności. Tutaj jest przed nami jeszcze wiele do zrobienia – zaznaczył.

Czytaj też:
"Viktorze, dziękuję". Premier publikuje zdjęcia z rozmów z Orbanem
Czytaj też:
Fogiel: Nie będzie zgody. Nie my pierwsi i nie my ostatni

Źródło: TVN24
Czytaj także