– Narzędzie weta jest przewidziane, zaszyte w traktatach. Nie my pierwsi i nie my ostatni zapowiadamy jego użycie – podkreślił polityk. Jak zaznaczył, "w przypadku użycia weta wystarczy tylko jedno państwo i mechanizm będzie zablokowany".
– Zależy nam, żeby nasi partnerzy rozumieli nasze zastrzeżenia i jak widać, to się udaje – dodał.
Odniósł się także do spotkani Rady Koalicji w tej sprawie. – Dobrze, żeby nasi koalicjanci byli na bieżąco z sytuacją, tym, jak się toczą negocjacje i w tym kontekście będzie poruszana kwestia budżetowa – stwierdził.
Dopytywany o zaangażowanie Zbigniewa Ziobry w tę sprawę stwierdził, że "za politykę zagraniczną odpowiada premier i minister spraw zagranicznych". – To, że szef jednej z partii koalicyjnych też zabiera głos w tym temacie nie jest to nic dziwnego – ocenił.
Czytaj też:
Morawiecki rozmawiał z Orbanem. Rzecznik rządu podał szczegółyCzytaj też:
Fogiel: To prosta droga do rozpadu UE, a tego nikt nie chce