Podczas mszy z okazji urodzin Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk wspomniał o biskupie kaliskim Edwardzie Janiaku, oskarżanym o tuszowanie pedofilii. O. Rydzyk nazwał go "współczesnym męczennikiem mediów". – To, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? – powiedział.
W reakcji na te słowa o. Paweł Gużyński wystosował apel do księży, by nakręcili krótki klip o treści: "Cokolwiek uczyniliście jednemu z moich braci najmniejszych, mnieście uczynili. Jestem po stronie ofiar księży pedofilów. Nazywam się ojciec Paweł Gużyński, słucham Jezusa, nie słucham Tadeusza".
– To jest treść, z którą może się utożsamić każdy przyzwoity ksiądz i wielu na pewno się utożsamia tylko brakuje im jednego: prostej odwagi cywilnej, wystarczająco dojrzałej osobowości, żeby publicznie to powiedzieć. Chcę ich wydobyć z tego ciemnego zaułka, do którego wprowadziło ich wychowanie seminaryjne, żeby zachowali się jak mężczyźni – ocenił dominikanin.
– Niech będą heroiczni i powiedzą wyraźnie, że zachowanie, postawy, słowa, opinie o. Tadeusza Rydzyka są sprzeczna z Ewangelią i nie należy ich słuchać, nie należy być powolnym, bezmyślnym narzędziem w ręku tegoż kapłana – przekonywał o. Gużyński w programie "Onet Opinie".
Wczoraj o. Rydzyk wydał specjalne oświadczenie, w którym przeprosił za swoje słowa. "Zdaję sobie sprawę, iż moje spontanicznie wypowiedziane słowa zostały inaczej zrozumiane i boleśnie dotknęły wiele osób. Przepraszam, iż tak się stało. Nie było to moim zamiarem" – napisał.
Czytaj też:
Redemptoryści wydali oświadczenie w sprawie słów o. Rydzyka