Roman Kurnik miał potwierdzić "Wprostowi" informację, że wraz z żoną, zostali zaszczepieni w WUM 31 grudnia.
Afera ze szczepionkami przeciwko COVID-19 dla polityków, celebrytów i ludzi mediów wybuchła po tym, gdy były premier Leszek Miller przyznał w mediach społecznościowych, że otrzymał szczepionkę poza kolejnością. W następnych dniach opinia publiczna poznała kilkanaście nazwisk celebrytów, którzy również skorzystali z możliwości zaszczepienia się poza kolejką.
Przypomnijmy, że 4 stycznia rozpoczęła się szczegółowa kontrola NFZ w jednostkach związanych z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym w związku z zamieszaniem wokół przedterminowych szczepień celebrytów i polityków. Niezależnie sprawę bada komisja WUM.W związku ze sprawą pracę na uczelni straciły już dwie osoby.
Wiadomo, że ze szczepień na WUM skorzystali też m.in. Krystyna Janda, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Michał Bajor, były premier Leszek Miller.
Czytaj też:
Co czeka Polaków po 17 stycznia? Dworczyk: Mamy bardzo trudne zadanieCzytaj też:
Znane osoby przekonałyby Polaków do szczepień? Ciekawy sondażCzytaj też:
Kiedy będzie widać efekt szczepień? Ekspert odpowiada