Kilka miesięcy temu leczył Nawalnego. Lekarz zmarł "nagle"

Kilka miesięcy temu leczył Nawalnego. Lekarz zmarł "nagle"

Dodano: 
Aleksiej Nawalny
Aleksiej Nawalny Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
Lekarz Siergiej Maksimiszyn kilka miesięcy temu zajmował się otrutym Aleksiejem Nawalnym. Jak podaje szpital w Omsku, mężczyzna nagle zmarł.

Maksimiszyn zmarł w wieku 55 lat. Był zastępcą głównego lekarza anestezjologii i resuscytacji w szpitalu nr 1 w Omsku, gdzie w sierpniu ubiegłego roku trafił rosyjski opozycjonista.

– Odpowiadał za leczenie Aleksieja Nawalnego – mówił w rozmowie z CNN o śmierci lekarza Leonid Wołkow, szef sztabu Nawalnego.

– On wiedział więcej niż ktokolwiek inny o stanie Aleksieja. Nie mogę odrzucić możliwości celowego działania – dodaje współpracownik opozycjonisty. Jednocześnie Wołkow podkreślił, że "system ochrony zdrowia w Rosji jest niezadowalający, dlatego lekarze w jego wieku mogą przedwcześnie umierać".

Władze szpitala podały w komunikacie, że lekarz zmarł "nagle", a jako przyczynę śmierci podano zawał serca.

Otrucie Nawalnego

20 sierpnia Nawalny zasłabł na pokładzie samolotu, którym wracał z Syberii do Moskwy. W pierwszej kolejności trafił do szpitala w Omsku, jednak pod naciskami jego współpracowników udało się transportować opozycjonistę do Niemiec. Następnie przez kilka miesięcy był leczonyw szpitalu w Berlinie.

Testy przeprowadzone na próbkach pobranych od przywódcy rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego wykazały obecność chemicznego czynnika nerwowego z grupy Nowiczok. Tą samą substancją został otruty Siergiej Skripal.

Czytaj też:
Gorąco w Rosji po wyroku ws. Nawalnego. Brutalne akcje policji
Czytaj też:
Tusk: Niektóre państwa powinny się wstydzić

Źródło: CNN
Czytaj także