Pod koniec lat 30. XIX w. komediopisarz przestał dostarczać nowe utwory na scenę, podając jako powód zmowę krytyków.
Wprawdzie był bardzo popularny wśród publiczności, ale recenzenci atakowali treść jego utworów. Uznawano, że w sytuacji, w jakiej znalazła się Polska, nie czas na komedie salonowe i śmiech wyłącznie dla śmiechu. Pisarz miał pełnić funkcję przewodnika i nauczyciela społeczeństwa, a nie dostarczać pustej rozrywki.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.