W środę, 8 stycznia marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosi termin wyborów prezydenckich.
Dotychczas start w wyborach zadeklarowali: Karol Nawrocki (popierany przez PiS), Rafał Trzaskowski (KO), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Magdalena Biejat (Nowa Lewica), Piotr Szumlewicz (związkowiec i publicysta), Romuald Starosielec (Ruch Naprawy Polski) oraz Marek Woch (Ogólnopolska Federacja "Bezpartyjni i Samorządowcy").
"W odróżnieniu od innych kandydatów"
Wybory prezydenckie mogą się odbyć w jedną z czterech niedziel maja, czyli 4, 11, 18 albo 25. Marszałek Sejmu – i kandydat na urząd głowy państwa – Szymon Hołownia już zapowiedział, że wybory na pewno nie odbędą się w majówkę, a więc 4 maja.
– Ludzie wyjechaliby na majówkę, a mniejsza frekwencja oznacza zwycięstwo prawicy. Oni się tego boją. To może być 18 maja. Natomiast prawda jest taka, że warto by już było ogłosić oficjalny termin wyborów. Ta prekampania jest irytująca – skomentował na antenie TV Republika Marek Jakubiak. 25 stycznia w Warszawie odbędzie się konwencja wyborcza posła koła Wolni Republikanie, a później planowane są spotkania w całej Polsce.
– W odróżnieniu od innych kandydatów, jestem znany, nie muszę niczego udowadniać. Wszyscy wszystko wiedzą. Moja kampania to jest tylko kwestia przypomnienia, że jestem, mam niezmienne poglądy. Polska zajmuje całe moje serce – powiedział.
Wybory prezydenckie. "Co pan wtedy zrobi?"
Politycy koalicji rządzącej nie uznają Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. W Polsce trwa debata na temat tego, kto stwierdzi ważność wyborów prezydenckich.
– Mnie kiedyś zapytano na spotkaniu z mieszkańcami: "panie Marku, a jak nie uznają tych wyborów, to co pan wtedy zrobi?". Nic takiego. Ja po prostu ogłoszę, kiedy będę przed Pałacem [Prezydenckim – przy. red.] i wobec moich wyborców, a nie żadnego Hołowni, złożę przysięgę, a potem wejdziemy do Pałacu – oświadczył Marek Jakubiak. – To wariactwo trzeba skończyć. Policjanci i wojskowi doskonale wiedzą, o czym mówię. Wszyscy wszystko wiedzą. Tylko trzeba będzie odrobinę desperacji w tym wszystkim. My musimy odzyskać nasz kraj – stwierdził.
Czytaj też:
"Do cholery, nie ma na to zgody". Czarzasty przeciwko pomysłowi HołowniCzytaj też:
"Konsekwencje są bardzo proste". Hołownia o sprawie Romanowskiego