Wojciech Golonka: Parlament Europejski debatuje nad rezolucją mającą ogłosić Unię Europejską „strefą wolności LGBTI Q”. To obecnie główne zmartwienie Unii?
Ryszard Legutko: Właściwie tak. Niezależnie od bieżących kryzysów, dżumy, działań Putina nic tak nie absorbuje europosłów jak kwestie LGBT, aborcji czy homomałżeństw. To są ich stałe tematy, mogą o tym mówić nieustannie, co uwydatnia jednak dość szczególny stan umysłu – monoideologię, która osiągnęła poziom fanatyzmu. Rezolucja ma z jednej strony dać upust ich ideologicznej pasji, a z drugiej urządzić seans nienawiści wobec tych wszystkich „złych”, wśród których oczywiście przoduje Polska. LGBT to jest więc obecny priorytet Unii Europejskiej, popierany przez wszystkie główne siły polityczne w europarlamencie, włączając w to tzw. konserwatystów, czyli Europejską Partię Ludową.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.