Müller: PO przyzwyczaiła się, że może traktować opozycję jak poddanych

Müller: PO przyzwyczaiła się, że może traktować opozycję jak poddanych

Dodano: 
Piotr Müller, rzecznik rządu
Piotr Müller, rzecznik rządu Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Zachowanie przewodniczącego Budki jest nietypowe, a może typowe dla Platformy, ale nie jest standardem, który powinien obowiązywać – uważa Piotr Müller.

Rzecznik prasowy rządu był w środę gościem Anną Czytowskiej w programie "Siódma9". Rozmowa dotyczyła m.in. wtorkowego głosowania nad Funduszem Odbudowy.

Sejm poparł we wtorek ustawę ws. ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE. Za projektem głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Zgodnie z przewidywaniami i wcześniejszymi zapowiedziami obóz rządzący nie głosował w tej sprawie jednomyślnie. Podczas gdy Porozumienie poparło projekt, Solidarna Polska była przeciwko.

Müller: Lewica i PSL uniosły się ponad podziały

Piotr Müller wyraził zadowolenie z tego, że Sejm opowiedział się za Funduszem Odbudowy. – Myślę, że Polacy przede wszystkim odetchnęli z ulga, bo to jest dobra informacja, że środki unijne wynegocjowane na szczytach europejskich faktycznie zasilą polskich przedsiębiorców, szkoły, inwestycje – powiedział.

Rzecznik rządu zaznaczył, że PiS nie ma żadnego nowego koalicjanta, ale jest zadowolony z zachowania części opozycji – Cieszy mnie, że Lewica czy PSL uniosły się ponad podziały, które na co dzień widzimy w Sejmie, i w tej ważnej sprawie zagłosowali „za” – stwierdził polityk.

Z kolei komentując postawę Koalicji Obywatelskiej, Müller ocenił, że formacja ta "chyba się pogubiła". – Raz mówili, że są za, raz, że przeciw – podkreślił.

"Jedno głosowanie nas nie poróżni"

We wtorkowym głosowaniu przeciw ratyfikacji FO opowiedziało się 20 parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy. Wśród nich członkowie Solidarnej Polski, która od początku krytykuje mechanizm wypłacania środków z FO (jedyny polityk SP, który poparł ustawę to wiceminister Marcin Warchoł). Co ciekawe, przeciw ustawie zagłosowały też posłanki Anna Maria Siarkowska oraz Małgorzata Janowska, które w Solidarnej Polsce nie są.

Jak podała Wirtualna Polska, prezydium klubu parlamentarnego PiS będzie teraz decydować o karach dla tych posłów, którzy - wbrew zarządzonej dyscyplinie - zagłosowali przeciwko ratyfikacji. Zapowiedział to we wtorek szef tego klubu Ryszard Terlecki.

– Nie wiem, jakie będą decyzje kierownictwa klubu parlamentarnego. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony tym, że niektórzy głosowali przeciw – skomentował tę zapowiedź Müller. Polityk zaznaczył, że uważa decyzję Solidarnej Polski za złą, ale jego zdaniem konflikt w tej sprawie nie wpłynie istotnie na dalsze funkcjonowanie koalicji rządzącej.

– Jeśli chodzi o funkcjonowanie obozu Zjednoczonej Prawicy, przytłaczająca większość kwestii programowych nas łączy. Liczę, że ta jedna kwestia, bardzo istotna, bardzo ważna dla Polski, ale mimo wszystko, że ta kwestia jednego głosowania nas nie poróżni. Jestem przekonany, że będziemy dalej realizować do końca kadencji program wyborczy, z którym szliśmy do wyborów – oznajmił rzecznik rządu.

Czytaj też:
Kary za złamanie dyscypliny? Siarkowska odpowiada Terleckiemu
Czytaj też:
Gowin: Dlaczego miałbym tego prawa odmawiać Solidarnej Polsce?
Czytaj też:
Leszczyna: Lewica będzie tego żałować

Źródło: Siódma 9/ 300 Polityka
Czytaj także