Redaktor naczelny NEXTA TV Tadeusz Giczan przekazał po godz. 18.30, że Roman Protasiewicz trafił do szpitala w stanie krytycznym. Matka Protasiewicza miała go poinformować, że jej syn trafił do szpitala w związku z chorobą serca.
Giczan zamieścił wpis na Twitterze, w którym poinformował o sprawie.
"3 dni temu zmarł inny białoruski więzień polityczny - Witold Ashurok - na rzekomą „chorobę serca”. Jego rodzina ostatni raz kontaktowała się z nim 30 kwietnia, chociaż wcześniej otrzymywali od niego listy co 10 dni. Funkcjonariusze więzienni nadal odmawiają wydania jego ciała rodzinie" – dodał Giczan w kolejnym wpisie.
Bloger "terrorysta"
Ramana Pratasiewicz to białoruski aktywista, dziennikarz i działacz opozycji. W listopadzie zeszłego roku został uznany przez białoruskie służby za terrorystę. "JESTEM OFICJALNIE UZNAWANY ZA TERRORYSTĘ Tak, to nie jest żart. Białoruskie KGB umieściło mnie na liście terrorystów. Teraz moje nazwisko jest na tej samej liście, co chłopaki z ISIS" – napisał na Twitterze.
"To dziennikarz, fotograf, bloger i aktywista. Pracował jako fotograf dla największych białoruskich mediów, był stypendystą programu dziennikarskiego im. Václva Havla” – podkreśla na Twitterze Cichanouska. Jak opisuje opozycjonistka, Protasiewicz relacjonował przebieg sfałszowanych wyborów prezydencki na Białorusi w 2020 r. i przebieg późniejszych protestów. W wyniku tych działań Protasiewicz trafił na listę terrorystów, ściganych przez władze. Jak podkreśla Cichanouska, na Białorusi grozi mu dożywocie lub nawet kara śmierci.
Wymuszone lądowanie w Mińsku
W niedzielę białoruskie służby wymusiły awaryjnie lądowanie samolotu linii Ryanair (lecącego z Aten do Wilna) w Mińsku. Na pokładzie maszyny znajdował się znany białoruski opozycjonista Roman Protasiewicz, który został zatrzymany po lądowaniu.
Stanowisko wobec działań reżimu Łukaszenki zajęli najważniejsi politycy w Polsce. Prezydent Andrzej Duda wskazał, że incydent na mińskim lotnisku jest kolejnym przykładem złamania przez Białoruś prawa międzynarodowego. Polityk domaga się także zdecydowanych działań wobec władz w Mińsku.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki ocenił, że działania Mińska to "bezprecedensowy akt terroryzmu państwowego". Szef polskiego rządu poinformował także, że poprosił szefa Rady Europejskiej o rozszerzenie agendy poniedziałkowego nadzwyczajnego szczytu RE o punkt dotyczący Białorusi i wydarzeń na mińskim lotnisku.
Również białoruska opozycja jest pewna, że za zawróceniem samolotu i zmuszeniem pilotów do lądowania stoją białoruskie służby. „Białoruś zajęła samolot, naraziła pasażerów na niebezpieczeństwo, aby stłumić przeciwnika” – komentuje sytuację Franak Viacorka, doradca białoruskiej opozycjonistki Swietłany Cichanouskiej.
Czytaj też:
Białoruś wyrzuca ambasadora Łotwy. "Ma 24 godziny"Czytaj też:
Zakaz przelotów przez przestrzeń UE dla białoruskich linii? Nieoficjalne informacje PAP