Wiedzę o tej jednej z najsławniejszych bitew w dziejach zaczerpnąłem z „Nędzników” Wiktora Hugo, których – co prawda – czytałem we fragmentach, ale akurat opis zmagań armii Napoleona z połączonymi siłami angielsko-pruskimi tak mnie zaciekawił, że całe jego ustępy wryły mi się w pamięć, jak miało się okazać, na zawsze. A że do wielkiej powieści Hugo wracałem potem po wielokroć, za pewnik przyjąłem sądy francuskiego romantyka. Takie jak ten:
„Gdyby nie spadł deszcz w nocy z 17 na 18 czerwca 1815 roku, inna byłaby przyszłość Europy. Kilka kropel wody rozstrzygnęło o sprawie Napoleona. Opatrzność potrzebowała tylko trochę deszczu na to, aby Waterloo zakończyło Austerlitz, i dość było chmury, wbrew przewidywaniu pojawiającej się na niebie o tej porze roku, żeby zawalił się cały jeden świat.
Bitwa pod Waterloo mogła się rozpocząć dopiero o wpół do dwunastej i to dozwoliło Blucherowi zdążyć na czas na plac boju. Dlaczego? Bo ziemia była wilgotna. Należało czekać, aż obeschnie nieco, aby artyleria mogła działać. […]
Gdyby ziemia była sucha, można by było przetaczać armaty i działania rozpoczęłyby się o szóstej rano. Bitwa byłaby wygrana i skończona o drugiej, na trzy godziny przed nagłym powikłaniem, wywołanym przybyciem Prusaków. Ile było winy Napoleona w przegraniu tej bitwy? Czy sternikowi można przypisać odpowiedzialność za rozbicie okrętu?”.
Na płaszczyźnie mitycznej
Z wydanej właśnie nakładem Fabryki Słów książki brytyjskiego (choć mieszkającego w USA) historyka i powieściopisarza Bernarda Cornwella pt. „Waterloo. Historia czterech dni, trzech armii i trzech bitew” wynika jednak, że wprawdzie Hugo o wielkiej bitwie napisał tak żarliwie jak nikt, stworzył jednak przy okazji mity mające zadziwiającą długowieczność, zwłaszcza we Francji. Autor „Nędzników” twierdził np.: „Z trzynastu czworoboków kirasjerzy roznieśli siedem, wzięli lub zagwoździli sześćdziesiąt dział i zdobyli na regimentach angielskich sześć sztandarów, które trzech kirasjerów i trzech strzelców gwardii zaniosło cesarzowi”. „Wcale nie – oponuje Cornwell. – Ani jeden czworobok nie został rozbity, ani jedna armata nie została zagwożdżona przez Francuzów, ani jeden brytyjski sztandar nie został utracony”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.