Rzuciła się na niedźwiedzia, by ratować psy. Niezwykłe nagranie trafiło do sieci

Rzuciła się na niedźwiedzia, by ratować psy. Niezwykłe nagranie trafiło do sieci

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena Publiczna
17-letnia Hailey Morinico z Kalifornii ryzykując życiem ruszyła na ratunek swoim psom. Jej starcie z niedźwiedziem zostało uwiecznione na filmie.

Do zdarzenia doszło dwa dni temu. Miejski monitoring uwiecznił starcie nastolatki z dojrzałą niedźwiedzicą i jej dwoma małymi dziećmi. Na filmie widać, jak niedźwiedzica idąc po murku zaatakował psy, które zaczęły na nią szczekać. Dzikie zwierzę uderzyło łapą największego psa i zaczęło polować na mniejsze.

Wtedy zza rogu wypadła nastoletnia Hailey. Zaledwie 17-letnia dziewczyna bez choćby chwili zawahania rzuciła się na niedźwiedzicę i zrzuciła ją z murku. Dzikie zwierzę poleciało do tytułu, a dziewczyna wzięła psy na ręce i uciekła.

– Zobaczyłam niedźwiedzia, który chwyta mojego psa, Valentinę. Musiałam tam pobiec. To dziecko. Pierwszą rzeczą, o której myślałam, to popchnąć niedźwiedzia. I jakoś to zadziałało – przekazała nastolatka.

"Nie popychaj niedźwiedzi"

Do sieci trafiło nagranie, na którym uwieczniono całe zdarzenie. Film cieszy się olbrzymią popularnością, a o całej sytuacji rozpisują się media na całym świecie.

„Nie popychaj niedźwiedzi” – podkreśla dziewczyna. „Nie rób tego, co ja. Możesz nie mieć tego samego wyniku” – dodaje.

twitter

Stacja ABC7 przekazała informacje, że 17-letnia Hailey podczas walki z niedźwiedzicą skręciła jedynie palec oraz doznała niewielkiego zadrapania kolana. Jej kochanym psom nic się nie stało.

Teraz media dobijają się do dzielnej nastolatki z prośbami o udzielenie wywiadu. Hailey jednak przekonuje, że jest introwertyczką i dlatego odmawia w większości przypadków.

Do niezwykłego wydarzenia, o którym jest głośno w całych Stanach doszło na przedmieściach Bradbury, na wschód od Los Angeles.

Czytaj też:
Policjanci uratowali całą rodzinę. Potem wbiegli do płonącego domu po psy
Czytaj też:
"Mamy ślady nielegalnej migracji ze Słowacji". Żartobliwy wpis Straży Granicznej

Czytaj także