Madonna i mistyczki. Zapomniane oblicze Wilna
  • Tomasz StańczykAutor:Tomasz Stańczyk

Madonna i mistyczki. Zapomniane oblicze Wilna

Dodano: 
Ostra Brama w drugiej połowie XIX wieku. Rysunek z Tygodnika Ilustrowanego
Ostra Brama w drugiej połowie XIX wieku. Rysunek z Tygodnika IlustrowanegoŹródło:Wikimedia Commons
Sakralne Wilno to przede wszystkim Matka Boska Ostrobramska. A także św. Faustyna, która nad Wilią spędziła kilka lat; tu powstał obraz Jezusa Miłosiernego.

W dawnej Rzeczypospolitej zwyczajem było umieszczanie świętych obrazów na bramach miasta. Nie inaczej było w Wilnie. Przybyli do tego miasta w latach 20. XVII w. karmelici dobudowali do Ostrej Bramy kaplicę, w której umieścili obraz Matki Boskiej. Jest to dzieło anonimowego malarza, powstałe na podstawie miedziorytów przedstawiających wizerunek Madonny stworzony przez niderlandzkiego artystę.

Wileńska legenda, podtrzymywana, ale też tworzona w latach międzywojennych przez prof. Juliusza Kłosa oraz ks. Piotra Śledziewskiego, historyka sztuki, głosiła, że obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej to kryptoportret Barbary Radziwiłłówny. Sprzeciwiał się temu badacz dziejów obrazu Mieczysław Skrudlik, zadając retoryczne pytanie: Czy takie świętokradztwo byłoby do pomyślenia? Barbara Radziwiłłówna nie miała bowiem nic wspólnego ze świętością, a w dość powszechnej opinii za jej życia – inna to rzecz, czy i do jakiego stopnia uzasadnionej – prowadziła przed ślubem z Zygmuntem Augustem swobodne życie erotyczne. Skrudlik wskazywał na to, że znane portrety Barbary są późniejsze niż obraz w Ostrej Bramie.

Wilno

Karmelici szerzyli kult obrazu ostrobramskiego, notowali cuda z nim związane, ale do XIX w. większy kult otaczał obraz Matki Boskiej Trockiej. Został koronowany w 1718 r. jako drugi obraz w Rzeczypospolitej, rok po obrazie jasnogórskim. Do Trok pielgrzymowali do niego m.in. królowie Jan Kazimierz i Jan III Sobieski.

Jednak w XIX w. obraz Matki Boskiej Trockiej został przyćmiony przez obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, do czego przyczyniło się bez wątpienia wspomnienie go w inwokacji i w jednej z ksiąg „Pana Tadeusza”. „Im więcej ciemiężono polskość i katolicyzm w tych stronach, tym więcej lud skupiał się przy Ostrej Bramie, nabożeństwa ostrobramskie cieszyły się liczniejszą niż dawniej frekwencją” – pisał ks. Tadeusz Sieczka, przywołując opinię rosyjskiego autora, że Ostra Brama z obrazem jest sztandarem polskiego patriotyzmu na Litwie” (Tadeusz Sieczka, „Kult obrazu N. Marji Panny Ostrobramskiej w dziejowym rozwoju”, Wilno 1934).

Nic więc dziwnego, że kaplica ostrobramska drażniła rosyjskich urzędników i nawet były plany zamienienia jej na kaplicę prawosławną. „A kto z wilnian nie pamięta nagłej śmierci dwóch dostojników imperium rosyjskiego, którzy chcieli zabrać nam Ostrą Bramę?” – pytało retorycznie wileńskie „Słowo”, przypominając historię obrazu Matko Boskiej Ostrobramskiej.

Za czasów zaborów zniknął napis: „Matko Miłosierdzia, pod Twoją obronę uciekamy się”. Proboszcz parafii ostrobramskiej, ks. Piotr Żyliński, zmienił go w czasie powstania styczniowego na łaciński, bojąc się, że napis polski zostanie i tak usunięty lub zamieniony na rosyjski.

Koronacja Madonny Ostrobramskiej

Starania o koronację podjęto po odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Uroczystości zostały poprzedzone konserwacją obrazu z inicjatywy Jerzego Remera, konserwatora zabytków województwa wileńskiego. Odbywała się pod nadzorem prof. Ferdynanda Ruszczyca, malarza i wielkiego wileńskiego autorytetu w dziedzinie sztuki i kultury, zdjęcia obrazu robił natomiast znakomity fotografik Jan Bułhak.

Koronacja obrazu odbyła się 2 sierpnia 1927 r. Tamtego dnia padał od rana ulewny deszcz, początek uroczystości przeniesiono więc z godz. 10 na 11, ale pogoda się nie poprawiła. Mimo tego prezydent Ignacy Mościcki nie zgodził się, by mszę przed katedrą, na którą czekały tysiące ludzi, przenieść do świątyni. Widać było „stłoczone w czarną masę parasole” – relacjonowało „Słowo”. Parasol rozpięto oczywiście nad prezydentem. Obok niego siedział Józef Piłsudski. Według wileńskiej opowieści Marszałek powiedział do księdza, który chciał ochronić go przed zmoknięciem: „Schowaj, ksiądz, ten parasol. Kiedy koronują Królową Polski, można stać na deszczu. Jestem u Matki Boskiej na ordynansach” (Jerzy Surwiło, „Spacerkiem z Marszałkiem po Żmudzi, Wilnie i Wileńszczyźnie. Zdarzenia, fakty, anegdoty”, Wilno 2005).

Zajęcie Wilna. Wojsko przed katedrą wileńską po uroczystym nabożeństwie.

Być może rzeczywiście tak Piłsudski powiedział, jednak zdjęcie z mszy pokazuje parasol rozpięty nad nim przez księdza. Może po prostu nie usłuchał Marszałka? Stanisław Cat-Mackiewicz zauważał: „Żaden inny rząd republikański nie zdobyłby się nigdy na tak jaskrawą demonstrację swego przywiązania do tradycji katolickich, do obrzędów katolickich, do wiary katolickiej”. Józef Piłsudski brał udział w uroczystościach jako premier, ale także – a może przede wszystkim – jako wielki czciciel Matki Boskiej wyobrażonej w ostrobramskim obrazie.

Aleksandra Piłsudska pisała we wspomnieniach, że jej mąż nigdy nie rozstawał się z obrazkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej, który dostał, wyruszając w 1914 r. na wojnę. O religijności Piłsudskiego mówiono i pisano bardzo różnie. Może najtrafniejszą opinię sformułował kard. Aleksander Kakowski, stwierdzając, że Piłsudski jest typowym Polakiem. „Co do istnienia Boga ma poważne wątpliwości, a jednocześnie do Matki Boskiej gorące nabożeństwo”.

Marszałek zaś mówił o Matce Boskiej z ostrobramskiego obrazu: „Nie mogę Jej nie być wdzięcznym za to, że w długim okresie poniewierki i poniżenia wszystkiego, co polskie, Ona była obronicielką naszej dumy narodowej”.

Obraz Jezusa Miłosiernego

Wilno miało swego świętego – królewicza Kazimierza, patrona Wielkiego Księstwa Litewskiego. Był drugim synem króla Kazimierza Jagiellończyka. Królewicz Kazimierz miał być osadzony na tronie węgierskim, gdy wybuchł bunt przeciw królowi Maciejowi Korwinowi, ale polska wyprawa na Węgry zakończyła się klęską. Kazimierz był później namiestnikiem ojca. Zmarł w wieku 26 lat i został pochowany w katedrze wileńskiej. Bullę kanonizacyjną wydał papież Leon X w 1521 r., jednak dokument ten zaginął i dopiero ponad 80 lat później, w 1602 r., Klemens VIII potwierdził kanonizację i zezwolił na obchody święta św. Kazimierza.

Czytaj też:
Polska kontra Rosja. 500 lat walk o Europę Wschodnią

Z Wilnem jest związana kilkuletnim pobytem, podczas którego powstał obraz Jezusa Miłosiernego, także św. Faustyna. Do domu zakonnego w mieście nad Wilią siostra Faustyna Kowalska ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przyjechała w 1933 r. Dwa lata wcześniej doznała objawienia:

„Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szat na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: »Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono w kaplicy waszej i na całym świecie«” (Faustyna Kowalska, „Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej”, Warszawa 2003).

Artykuł został opublikowany w 01/2020 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.

Czytaj także