Czytaj też:
Terlecki: Posłów, którzy odeszli, czeka polityczna śmierćPrzypomnijmy, że w ostatnim czasie Ryszard Terlecki ostro skrytykował białoruską polityk za współpracę z polską opozycją.
"Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" – napisał na swoim profilu na Twitterze polityk PiS, komentując udział liderki białoruskiej opozycji w wydarzeniu organizowanym przez Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego.
Wpis wywołał burzę. Pojawiły się nawet sugestie, że jego treść jest na tyle kontrowersyjna, że mogło dojść do włamania na konto wicemarszałka. Opublikowany kilka godzin później kolejny wpis Terleckiego rozwiał wszelkie wątpliwości. "Pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów" – napisał - tym razem na Facebooku - Terlecki.
"Uczę się od najlepszych"
Sama Cichanouska nie kryje, że była zaskoczona atakiem Terleckiego. – Nie chowam żadnej urazy do Ryszarda Terleckiego. Rozumiem, że w pewnym sensie jest to moja wina, ponieważ źle oceniłam sytuację polityczną w Polsce. Z drugiej strony jednak nie mam do siebie pretensji, ponieważ nie przestanę utrzymywać kontaktów ze wszystkimi politykami, którzy wspierają białoruską sprawę – podkreśla polityk w rozmowie z Wirtualną Polską.
Cichanouska ocenia, że konkurencja pomiędzy PiS a PO to wewnętrzna sprawa Polski. Jednocześnie nie ukrywa, że najbardziej zdziwił ją fakt, że Terlecki jest politykiem od wielu lat. – Przecież to ja jestem niedoświadczona, nie jestem dyplomatką i mogę popełniać błędy, ale staram się uczyć od najlepszych. Być może to jest rodzaj polityki, którego również trzeba się nauczyć, a przynajmniej być przygotowaną, że coś takiego może się zdarzyć. Dzięki temu zrozumiałam, że dyplomacja może być niedyplomatyczna – przyznaje.
Czytaj też:
"To było ostre, przyznaję". Terlecki odpowiada opozycji