Jednak ich retoryka apogeum wściekłości i nienawiści osiągnęła dopiero w ostatnich dniach. "Antyszczepionkowcy to bestie w ludzkim ciele" – napisał na Twitterze Tomasz Trela, poseł Lewicy. To swoisty rekord agresji, ale pod tym względem przedstawiciele władzy i opozycji niezbyt się od siebie różnią. Z ust polityków PiS usłyszałem, że szczepienie się to obowiązek patriotyczny, że niezaszczepieni to pasożyci, egoiści, ludzie samolubni, nie troszczący się o innych, odrzucający solidarność i negujący dobro wspólne, nic nie rozumiejący, ograniczeni, niedojrzali itd., itp. Należy ich zmusić, albo obciążyć kosztami leczenia innych. Mają lub będą mieć na rękach krew innych, którzy zachorują przez nich. Niektórzy politycy prawicy, jak mogłoby być inaczej, w wątpliwościach lub niechęci do szczepień dostrzegają działanie mrocznych, bliżej nieokreślonych (choć zapewne pochodzących ze Wschodu) sił.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.