Od środy przepustki COVID-19 we Włoszech będą konieczne w pociągach dużych prędkości i Intercity, samolotach, na statkach i promach. Ponadto tylko z przepustką można będzie podróżować międzyregionalnym autobusem.
Kara za jej brak podczas kontroli biletów wynosić będzie od 400 do 1000 euro.
Przepustka wystawiana jest na podstawie szczepienia przeciwko COVID-19, wyleczenia z koronawirusa lub testu z ostatnich 48 godzin.
Reakcja na pogróżki
Oświadczenie, wydane przez minister Lucianę Lamorgese, jest reakcją na eskalację pogróżek i zapowiedzi protestów przeciwników obowiązku przepustki sanitarnej.
Na środę przeciwnicy tych kroków, w tym antyszczepionkowcy, zapowiedzieli protesty na dworcach i blokady pociągów. Jednocześnie nasilają się pogróżki i słowne, czasem też fizyczne, napaści wobec lekarzy i reporterów.
W rozpowszechnionym komunikacie szefowa MSW oświadczyła, że "stanowczo potępia ataki skierowane w internecie przy użyciu niedopuszczalnych tonów pod adresem przedstawicieli rządu, polityków, lekarzy i dziennikarzy".
Szefowa MSW ostrzega
"Wszystkie takie incydenty są przedmiotem policyjnego dochodzenia. Nie będą tolerowane groźby ani zachęty do popełniania przestępstw przy wykorzystaniu sieci" – ostrzegła minister Lamorgese.
Dodała, że nie będzie przyzwolenia dla nielegalnych protestów na stacjach kolejowych.
Wzmocniona ochrona
Przed wejściem w życie wymogu tzw. Green Pass zapowiedziane zostały manifestacje i pikiety stacji oraz ich blokady w ponad 50 miastach.
W reakcji na te ostrzeżenia ministerstwo spraw wewnętrznych podjęło decyzję o skierowaniu dodatkowych patroli na dworce i terminale – podały włoskie media. Będzie też prowadzony monitoring wchodzących tam grup.
Czytaj też:
Trzecia dawka, obostrzenia tylko dla niezaszczepionych. Co o tym myślą Polacy?Czytaj też:
Rośnie liczba zakażeń i zgonów. Nowe dane Ministerstwa ZdrowiaCzytaj też:
"Agresja tych szajbusów...". Nauczyciele boją się antyszczepionkowców