7 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z konstytucją. Wyrok zapadł w odpowiedzi na wniosek skierowany w marcu przez premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zbadania zgodności z konstytucją niektórych przepisów Traktatu o UE. Część opozycji uważa, że decyzja TK to początek polexitu.
W niedzielę w Warszawie odbył się protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego i w obronie członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Do wyjścia na ulice wezwał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Wawrzyk: Wyrok TK jest szeroko komentowany na Zachodzie
O konsekwencjach wyroku TK mówił w piątek w TVP Info wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. – Można powiedzieć, że jesteśmy w pewnym momencie przełomowym dla funkcjonowania Unii. Ten wyrok naszego Trybunału jest szeroko komentowany w państwach zachodnioeuropejskich, starej Unii, bo on jest w pewnym sensie przełomowy o tyle, że Trybunał (TSUE – red.) wykracza poza te kompetencje przekazane – powiedział.
Jego zdaniem "teraz przed wszystkimi państwami członkowskimi Unii Europejskiej stoi odpowiedź na pytanie, czy Trybunał może podejmować decyzje w sprawach, które nie należą do kompetencji Unii, czy też nie może tego robić". – Czy np. może swoją decyzją uznać, że legalizuje "małżeństwa" jednopłciowe, czy też nie – tłumaczył wiceszef MSZ.
Wawrzyk pytał retorycznie, czy opozycja stwierdzi wtedy, że takie "małżeństwa" mają być legalne również w Polsce.
Czytaj też:
Polaków zapytano o Trybunał Konstytucyjny. Są wyniki sondażuCzytaj też:
Morawiecki skierował wniosek do szefa Parlamentu Europejskiego