Ks. Juan Elías Medina wraz 126 towarzyszami, którzy ponieśli śmierć z rąk skonsolidowanych sił lewicowo-komunistycznych, zostali w październiku beatyfikowani przez papieża Franciszka. Uroczystości odbyły się w katedrze w Kordobie, a przewodniczył im prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Marcello Semeraro.
„Bogactwo i głębia duchowości” męczenników
„Ogłaszając, że świat będzie nas nienawidził, Jezus przypomina nam o swojej ulubionej miłości, miłosiernej miłości, z którą nas wybrał” – mówił kardynał. „Śmierć i życie stoczyły niesamowity pojedynek, Pan życia zwycięża śmierć. Ta świadomość kierowała naszymi męczennikami, z których wielu, gdy zostali zamordowani, krzyczało: «Viva Cristo Rey!» [niech żyje Chrystus Król – red.]” – dodał.
Przywołując sylwetki beatyfikowanych osób, które stawiły czynny opór politycznym siłom zła które chciały opanować Hiszpanię przed II wojną światową, kard. Semeraro podkreślił, że nie były osoby przypadkowe, a ich motywacja wynikała z głębokiej religijnej formacji. „Bogactwo i głębia duchowości, czasem także głęboko zakorzenione w naukach teologicznych, wyrażone w wielości codziennych doświadczeń” cechują ich biografie. Reprezentują one, jak tłumaczył hierarcha, wizję historii, która jako taka stanowi potencjał ewangelizacyjny w dzisiejszym zsekularyzowanym świecie.
Wyrzucenie szkaplerza albo śmierć
Walka o społeczne panowanie Chrystusa Króla przeciwko siłom laicyzmu i komunizmu, dowodzona przez gen. Francisco Franco, pociągnęła za sobą liczne ofiary wśród duchowieństwa i katolików świeckich. W grupie beatyfikowanych obecnie męczenników jest 79 księży i 39 świeckich.
Ks. Juan Elías Medina został osadzony w więzieniu, gdzie przez pół roku świadczył posługę na rzecz innych więźniów, towarzysząc im w ostatniej drodze wierności Panu i ideałom katolickiej cywilizacji. Najmłodszym z beatyfikowanych jest Francisco García León, który od najmłodszych lat odznaczał się wyjątkową pobożnością i zaangażowaniem w życie kościelnej wspólnoty oraz codziennie uczęszczając na Mszę Świętą i przyjmując Komunię Świętą, co nie było powszechne w jego okolicy. Podczas aresztowania członków jego rodziny, żołnierze rządu Frontu Ludowego zobaczyli u niego szkaplerz karmelitański. Młodzieniec został postawiony przed wyborem: wyrzucić szkaplerz lub oddać życie za przywiązanie do religii. Wybrał to drugie.
Czytaj też:
Były satanista zostanie świętym? Historia propagatora Nowenny PompejańskiejCzytaj też:
Sycylia: Beatyfikacja sędziego zamordowanego przez mafię