Pod koniec stycznia Stanisław Michalkiewicz zamieścił w serwisie Youtube nagranie, na którym komentował bieżące wydarzenia polityczne. Wśród nich znalazł się incydent z udziałem posłanki.Nowoczesnej, która wraz z grupką osób zakłóciła wykład zorganizowany w jednej z toruńskich szkół poświęcony Żołnierzom Wyklętym.
Czytaj też:
Posłanka Nowoczesnej zakłóciła spotkanie o Żołnierzach Wyklętych. Będzie wniosek do Komisji Etyki
"Powinna być wybatożona na gołą d**ę"
"Wtargnęła z jakimiś aktywistami na wykład poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Zaczęli wykrzykiwać, że Żołnierze Wyklęci to zbrodniarze. To pokazuje, że błędem jest takie pochopne odrzucanie wszelkich tradycji. Kiedyś, jeszcze za okupacji, ku**y gestapowskie były strzyżone do gołej skóry, a później już jakoś ten zwyczaj zaczął powoli zanikać i ku**y ubeckie już nie były strzyżone. No i skutek mamy taki, że się rozmaite rozwydrzone dziewuchy rozzuchwaliły i tak nie bardzo wiadomo, co z tym zrobić – powiedział Machalkiewicz.
Publicysta dodał, że tak naprawdę, za tego typu wyskoki to pani wielce czcigodna posłanka Scheuring-Wielgus powinna być wybatożona na gołą d**ę. Są granice bezczelności, są granice łajdactwa – a w każdym razie powinny być – podsumował publicysta.
Będzie pozew
Na porównanie do ubeckiej ku**y zareagowała posłanka Nowoczesnej, która zapowiedziała proces przeciwko Michalkiewiczowi. – Jestem po rozmowie z moim prawnikiem, zdecydowałam się wystąpić na drogę karną. Będzie to pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych. W pozwie zawarte będzie żądanie przeprosin oraz wpłaty pieniędzy na konto organizacji Hejt Stop. Nie wiemy jeszcze, o jaką kwotę będziemy wnosić – poinformowała posłanka w rozmowie z Dzień Dobry Toruń.
"Nic ludzi tak nie gorszy, jak prawda"
Sam publicysta pytany był później czy użyte przez niego w tej wypowiedzi słownictwo nie było jednak zbyt ostre. – Co znaczy "zbyt ostry"? W stosunku do czego? – pytał komentując sprawę dla serwisu Onet. Jak podkreślił, "mowa polega między innymi na nazywaniu różnych rzeczy czy zjawisk i niektóre nazwy są dosadne, ale właśnie dzięki tej dosadności adekwatne". – Ja doskonale rozumiem, że na przykład kur*y wolałyby być określane przy pomocy wyrazów eufemistycznych, a może nawet o sporym ładunku rewerencji, ale czy musimy koniecznie kierować się akurat ich pragnieniami? – dodawał. Michalkiewicz wskazywał, że starał się mimo wszystko "przeprowadzić rozróżnienie między poselską godnością pani Scheuring-Wielgus, a jej postępowaniem, stosując wobec niej intytulację: » Wielce Czcigodna «". – Jak zauważył Stefan Kisielewski: "nic ludzi tak nie gorszy, jak prawda" i przypuszczam, że klangor, jaki się wobec mnie podniósł, ma taką właśnie przyczynę – skwitował.