Rozmowę rozpoczęto od sytuacji w Niemczech i podsumowania konferencji w Monachium, podczas której, zdaniem Piotra Semki, kanclerz Angela Merkel występowała w podwójnej roli. – Angela Merkel była na tej konferencji w podwójnej roli. Z jednej strony osoby, która kojarzy się z mocnym dębem europejskim, a z drugiej strony jest osobą, która w tej kampanii musi walczyć o kanclerską nominację w przyszłości. W niektórych sondażach SPD ma więcej niż CDU – mówił Semka. Następnie dodał, że jedną z kwestii która będzie dzielić Schultza i Merkel, jest kwestia czy Niemcy mają dopłacać więcej do wspólnego budżetu, z którego finansowana jest niemiecka armia. W tym kontekście zwrócił uwagę na komentarze Donalda Trumpa przypominające o zobowiązaniu do przeznaczania przez każdy kraj członkowski NATO 2 proc. PKB na obronność. – Trump stawia tezę, że część państw europejskich „jedzie na gapę” – doda Semka.
Jeżeli umawiamy się na finansowanie w wysokości 2 proc. PKB, to taka umowa powinna obowiązywać
Artur Celiński z „Res Publiki” podkreślił, że jeżeli państwa NATO umówiły się na finansowanie obronności na poziomie 2 proc. PKB to tych założeń należy się trzymać i je szanować. Dodał również, że dzisiejsze wyzwania związane z obronnością to nie tylko kwestia finansowania. – Jeżeli umawiamy się na finansowanie w wysokości 2 proc. PKB, to taka umowa powinna obowiązywać. Dziś ważna jest nie tylko kwestia dozbrojenia się w nowoczesny sprzęt. To też umiejętność reakcji na zagrożenia niekonwencjonalne, jak np. tzw. „zielone ludziki” – dodał.
W dalszej części rozmowy poruszono także kwestię propozycji budowy muru na granicy Stanów Zjednoczonych i Meksyku. – Budowa muru godzi w godność człowieka. Wiem, że ta granica jest dobrze chroniona i jeżeli mimo to służby sobie nie radzą to chyba nic innego nie pomoże. Pamiętajmy, że społeczność meksykańska bardzo mocno dokłada się do PKB tego kraju (USA – przyp. red.). Koszty tego przedsięwzięcia są nieproporcjonalne do zagrożenia – mówił Artur Celiński.
Politycy przedstawiają pewne trendy w społeczeństwie
Piotr Semka z „Do Rzeczy” odniósł się również do propozycji Prawa i Sprawiedliwości dotyczącej reformy sądownictwa. – Uważam, ze nie powinniśmy patrzeć na partie polityczne przez pryzmat polityków, którzy wyłącznie chcą się dorwać do władzy, ale jako na przedstawicieli pewnych trendów, które są w społeczeństwie – mówił. – Uważam, że dotychczasowy tryb wybierania KRS był zbyt korporacyjny, a zbyt mały wpływ na niego miał wynik wyborczy – dodał publicysta.