W Brukseli dyskutują o cenzurze social mediów, ale też o "rekalibracji" Zielonego Ładu

W Brukseli dyskutują o cenzurze social mediów, ale też o "rekalibracji" Zielonego Ładu

Dodano: 
Zasieki przed budynkiem PE
Zasieki przed budynkiem PE Źródło: Facebook / Ewa Zajączkowska-Hernik
Czy niedemokratyczny rząd urzędników Komisji Europejskiej ograniczy wolność słowa, żeby ludzie nie krytykowali ich klimatycznej agendy? Takie procedury są w Brukseli dyskutowane.

W wywiadzie dla Łukasza Janowskiego w Radio Wnet prezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski mówił o forsowanej przez Ursulę von der Leyen koncepcji stworzenia "Europejskiej Tarczy Demokracji". Chodzi w niej m.in. o kontrolowanie i nadzorowanie przez brukselskich urzędników mediów społecznościowych celem ochrony m.in. wolności słowa, co jak zwrócił uwagę Wróblewski, jest oczywistym absurdem.

Ograniczą wolność słowa, żeby ludzie nie krytykowali ich klimatycznej agendy?

W tym kontekście pojawił się również wątek unijnej polityki klimatycznej, która mimo ewidentnie negatywnych rezultatów dla europejskiej gospodarki, wciąż jest kontynuowana. Jankowski zwrócił uwagę, że wprawdzie w UE coraz więcej mówi się o potrzebie przywrócenia konkurencyjności gospodarczej Europy, jednak Komisja Europejska nie rezygnuje z tzw. walki o klimat. – Pytanie, czy da się realizować agendę klimatyczną, zubażając Europejczyków, pozostawiając im również dostęp do wolnych mediów? Czy nie jest tak, że żeby zrealizować Zielony Ład, KE musi ograniczyć wolność słowa, bo inaczej ludzie się zbuntują, a tak będą z wielu stron pod kagańcem? – zapytał.

Komisja Europejska. Niedemokratyczny rząd urzędników potrzebuje narzędzi do modyfikowania narracji

– Cały mechanizm UE, gdzie mamy niedemokratyczny rząd urzędników, który nie jest wybierany w wyborach, a jest nominowany i gdzie Parlament Europejski nie ma możliwości zgłaszania żadnych projektów legislacyjnych, tylko musi obradować nad tymi, które zostały im podsunięte i w tej formie, która została im podsunięta, a wszelkie poprawki muszą być negocjowane z KE, to system z gruntu niedemokratyczny – przypomniał Wróblewski. – Żeby ten system utrzymać, oni potrzebują narzędzi do modyfikowania narracji, bo w innym razie, te kwestie będą podnoszone – dodał.

Rekalibracja Zielonego Ładu?

Prezes WEI przekazał jednocześnie, że w Brukseli, gdzie występuje w jednej z komisji doradczych, rzeczywiście podnoszą się coraz mocniejsze głosy przeciwko Zielonemu Ładowi. Strona polska przygotowując się do prezydencji w Radzie UE, która rozpocznie się w od 1 stycznia, postawiła pytania o gospodarkę Europy w kontekście polityki klimatycznej. Pojawiły się propozycje "rekalibracji" Zielonego Ładu, jeżeli Europa ma się jeszcze kiedyś rozwijać. Stało się to na życzenie przyszłej polskiej prezydencji.

Wróblewski: Słyszałem, że ETS 2 jest martwy

Wróblewski powiedział, że napięcia związane z konsekwencjami Zielonego Ładu są już wyraźnie widoczne we wszystkich instytucjach Unii i jego zdaniem "rekalibracja" będzie postępować. – Prywatnie od polskich urzędników usłyszałem, że ETS 2 jest martwy. Że Polska strona nic już nie zrobi jeżeli chodzi o ETS 2 i poinformowała o tym Komisję Europejską – powiedział publicysta.

Czytaj też:
Kolejne przedsięwzięcie Brukseli. Wróblewski: Zagrożenie większe niż pakt migracyjny i Zielony Ład
Czytaj też:
Ceny prądu a emisyjność w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Tucholski porównuje

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Radio Wnet / YouTube / DoRzeczy.pl
Czytaj także