– Te obrzydliwe sceny nie mają nic wspólnego ze sztuką, są po prostu przestępstwem – mówił o sztuce Tarczyński. W wystawianym na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego spektaklu "Klątwa", pokazane są kontrowersyjne sceny – m.in. scena seksu z figurą polskiego papieża czy niszczenie krzyża, a pod koniec przedstawienia jedna z aktorek opowiada o zbiórce pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego.
Sztukę poza warszawskim Ratuszem (który współfinansuje teatr) promują artyści i politycy, w tym posłanka Nowoczesnej, Joanna Scheuring-Wielgus.
– Dla mnie to użycie teatru finansowanego z publicznych pieniędzy do seansu nienawiści – komentował polityk PiS. Tarczyński zapowiedział też złożenie jeszcze dzisiaj zawiadomienie do prokuratury ws. spektaklu. – Niech zrobią przedstawienie o muzułmanach i Żydach. Zobaczymy, czy są takimi cwaniakami – dodał polityk.