Dlaczego relatywizm jest nietolerancyjny. Rozmowa z byłym prefektem Kongregacji Nauki Wiary
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Dlaczego relatywizm jest nietolerancyjny. Rozmowa z byłym prefektem Kongregacji Nauki Wiary

Dodano: 
Kard. Gerhard L. Müller
Kard. Gerhard L. Müller Źródło: YouTube / SpesTV Radio Nadzieja
Przed tygodniem opisałem historię ataków na kardynała Gerharda Muellera po tym, jak ośmielił się zadać pytanie o związki wielkiej finansjery z pandemią. Przypomnę, że krytycy zarzucili mu antysemityzm i szerzenie teorii spiskowych.

Pomyślałem, że warto w związku z tym przypomnieć fragmenty wywiadu, którego w 2018 roku udzielił mi niemiecki hierarcha, a który jest częścią książki, wywiadu rzeki „Chrystus zawsze jest nowoczesny”. Sądzę, że jego rozważania idealnie wręcz pasują do dzisiejszego święta, kiedy to Kościół wspomina pierwszego męczennika, świętego Szczepana. Czy nie powinien on być prawdziwym patronem przeciwników relatywizmu?

Chciałbym teraz zadać kilka pytań dotyczących problemu relatywizmu. Papież Benedykt XVI w swoich wystąpieniach, a także wcześniej, jeszcze jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, podkreślał, że żyjemy w czasach „dyktatury relatywizmu”. Nie wierzy się w to, by można było stwierdzić z pewnością, że jakaś religia jest prawdziwa. Gdzie tkwią korzenie tego przekonania? Dlaczego tak wielu jest przeświadczonych, że nie da się żyć w świecie innym niż ten, w którym wszystko jest względne?

Świat jest tylko, okazuje się, w części relatywistyczny. Względne jest Objawienie Boga, absolutne mają być nasze poglądy i opinie. Nie jest niczym nowym, że ludzie absolutyzują swoje poglądy. Od setek lat przeżywamy ten proces: ludzie odwracają się od chrześcijaństwa, wiary i moralności i próbują ją budować na samych sobie. W miejsce historii zbawienia, historii świętej wkracza historia świecka, zgodnie z którą liczy się postęp ziemski, samodoskonalenie, nauki techniczne. Uważa się, że dzięki postępowi wiedzy naturalnej uda się odpowiedzieć na egzystencjalne pytania człowieka.Ale i w epoce nowożytnej nie żyją sami relatywiści. Wystarczy przypomnieć nie tak dawne słowa: „Partia ma zawsze rację”, „Wódz ma zawsze rację”. Nawet i dzisiaj, jeśli w państwie dyktatorskim, jak np. Korea Północna, ktokolwiek w najmniejszym stopniu uchybi wymaganiom ideologicznym, jego los jest przesądzony.

Czytaj także