Rulewski publikuje treść listu zaadresowanego do rosyjskich władz

Rulewski publikuje treść listu zaadresowanego do rosyjskich władz

Dodano: 
Jan Rulewski
Jan Rulewski Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Były działacz "Solidarności" Jan Rulewski opublikował treść listu dotyczącego likwidacji "Memoriału", zaadresowanego m.in. do Władimira Putina.

"My, z pokolenia »Solidarności«, którzy przywrócili w Polsce demokrację, a Europie dali tchnienie wolności, z oburzeniem przyjmujemy decyzję Sądu Najwyższego Rosji, nakazującą likwidację Międzynarodowego Stowarzyszenia Historyczno-Oświatowego, Dobroczynnego i Obrony Praw Człowieka »Memoriał«" – czytamy w liście.

Następnie sygnatariusze zwrócili się do władz i sądu w Rosji o rewizję tej decyzji. Byli działacze "Solidarności" podkreślili, że jako ofiary sowieckich prześladowań z głęboką uwagą śledzili przemiany w Rosji począwszy od 1991 roku, a Stowarzyszenie "Memoriał" budziło ich głębokie zainteresowanie.

Rola "Memoriału"

W liście wskazano, że "Memoriał" był zapowiedzią demokratyzacji życia w Rosji i składał się na "jego tkankę obywatelską".

"Przywracał pamięć o ofiarach zbrodni stalinowskich i oddawał cześć zamordowanym, zaginionym i prześladowanym w okresie komunizmu. Działania Stowarzyszenia pomogły w odkryciu prawdy o takich symbolach polskich kaźni jak Katyń, Charków, Twer, Sybir, Kołyma, Workuta, Kazachstan. To dzięki odwadze i ogromnej pracy wielu Rosjan, zaangażowanych przez minione trzy dekady w prace Stowarzyszenia, my mogliśmy godnie pożegnać ofiary, choć nasi przodkowie przez 60 lat nie mieli na to szansy" – czytamy.

"Proces odkrywania ponurej przeszłości nie jest zakończony, wszak lista tych, którym zadano śmierć, a dodatkowo skazano na śmierć cywilną, jest długa i nadal otwarta. Tymczasem nieoczekiwanie rząd rosyjski godzi w tak bardzo potrzebną, zasłużoną i ważną organizację, a tym samym zamyka ścieżki do prawdy. Praktycznie zamrożono pracę Komisji do Spraw Trudnych w stosunkach między oboma naszymi krajami" – kontynuują autorzy.

W tekście stwierdzono również, że "Memoriał" przyczyniał się do burzenia podziałów między narodem polskim i rosyjskim i pomagał "wypełniać lukę w międzypaństwowej próżni".

"Niezrozumiała decyzja"

"Niezrozumiała decyzja władz Rosji jest jak zimna wojna wydana ofiarom terroru i ich bliskim, a tym samym wznieca zarzewia wrogości i nienawiści. Nie chcemy tego!" – podkreślono. Autorzy listu przywołali bł. ks. Jerzego Popiełuszkę i prof. Andrieja Sacharowa.

"Wierzymy, że obywatele Rosji również nie chcą powrotu do koszmarnych podziałów, jakie przez długie lata dzieliły Europę. Złączeni wspólnotą wartości i wiarą w prawa człowieka mamy obowiązek protestować przeciwko zagrożeniu dla demokracji, jakim jest likwidacja Stowarzyszenia »Memoriał«“ – zakończyli sygnatariusze listu, który został skierowany m.in. do Rady Najwyższej, prezydenta Rosji Władimira Putina, Sądu Najwyższego Rosji, a także do Stowarzyszenia Memoriał i ambasadora Rosji w Polsce.

Pod datowaną na 4 stycznia wiadomością podpisało się 20 byłych opozycjonistów z Janem Rulewskim na czele.

facebook

Likwidacja "Memoriału"

28 grudnia rosyjski sąd nakazał zamknięcie Stowarzyszenia Memoriał, najstarszej organizacji broniącej praw człowieka w kraju.

Sędziowie wydali wyrok na mocy kontrowersyjnego rosyjskiego ustawodawstwa dotyczącego „zagranicznych agentów”, które skierowane było przeciwko dziesiątkom organizacji pozarządowych i mediów postrzeganych jako krytyczne wobec rządu.

Zdaniem rosyjskich śledczych, Memoriał prowadził czynności niezgodne z konstytucją Federacji, a także łamał inne ustawy. Członkowie stowarzyszenia stwierdzili wprost, że sprawa ma charakter czysto polityczny.

Czytaj też:
Potocki: Memoriał obudował się organizacjami, które zajmowały się także współczesnością
Czytaj też:
Likwidacja Memoriału. Prezes Amnesty International: Atak na wolność

Źródło: Facebook / Jan Rulewski
Czytaj także