Zarzuty za wystawianie fałszywych "certyfikatów covidowych"

Zarzuty za wystawianie fałszywych "certyfikatów covidowych"

Dodano: 
Unijny certyfikat COVID, zdjęcie ilustracyjne
Unijny certyfikat COVID, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Prokuratura postawiła zarzuty fałszowania "certyfikatów covidowych" pięciu osobom. Grozi im do 10 lat więzienia.

Na procederze mogło skorzystać nawet 100 osób – poinformowała we wtorek poznańska prokuratura, cytowana przez Polską Agencję Prasową.

Zatrzymań dokonała Żandarmeria Wojskowa na terenach województw: łódzkiego, małopolskiego, dolnośląskiego i opolskiego.

Fałszywe dokumenty

Zastępca Prokuratora Okręgowego ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Bartosz Okoniewski przekazał we wtorek PAP, że zatrzymanym – trzem cywilom i dwóm żołnierzom – przedstawiono zarzuty dotyczące m.in. przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa. "Trzy osoby złożyły wyjaśnienia i przyznały się do popełnienia zarzucanych im czynów, dwie odmówiły składania wyjaśnień i nie przyznały się do zarzutów" – przekazano.

Jeden z zatrzymanych żołnierzy jest z Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu, a drugi z 1. Pułku Saperów w Brzegu. Według ustaleń śledczych, wojskowi mieli pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy i danych osób, które były zainteresowane uzyskaniem fałszywego dokumentu potwierdzającego zaszczepienie preparatem przeciw COVID-19. Za dokonywanie odpowiednich wpisów do systemu informatycznego odpowiadali zaś zatrzymani cywile.

Niszczyli szczepionki

– Według wstępnych ustaleń wiemy, że około 100 osób w ten sposób uzyskało fałszywe zaświadczenie o odbyciu szczepienia – poinformował płk Okoniewski. – Osoba zainteresowana takim fikcyjnym szczepieniem musiała zapłacić od 100 do 1 000 złotych – dodał. Śledczy ustalili również, iż szczepionki rzekomo podawane poszczególnym osobom miały zostać niszczone.

Wobec jednego z podejrzanych żołnierzy zastosowano poręczenie majątkowe w kwocie 8 tys. złotych, oddano go pod dozór wojskowego przełożonego i nałożono zakaz kontaktowania się z resztą podejrzanych. Prokuratura wystąpi do sądu o tymczasowe aresztowanie pozostałych czterech zatrzymanych – dowiedziała się Polska Agencja Prasowa.

Czytaj też:
Morawiecki: Potrzebna ustawa pozwalająca na rygorystyczne egzekwowanie certyfikatów

Źródło: PAP
Czytaj także