Zuber: Ceny już nie spadną

Zuber: Ceny już nie spadną

Dodano: 
Ekonomista Marek Zuber
Ekonomista Marek Zuber Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
My dzisiaj nie walczymy o to, żeby doszło do spadku cen z poziomu początku 2019 roku. My walczymy o to, żeby wyhamować tempo wzrostu cen – mówi ekonomista Marek Zuber w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli wysoka inflacja będzie się utrzymywać dłużej, to niskie podatki również zostaną utrzymane. Czy to jest dobra droga?

Marek Zuber: Moim zdaniem to jest dobra droga, choć oczywiście widzę tu również minusy wynikające z prowadzenia tego typu tarcz w kontekście tego, że kiedyś wrócimy do pierwotnych poziomów i będziemy mieli dodatkowy impuls inflacyjny. Można powiedzieć, że tarcze spowodują obniżenie inflacji i jej szczyt w tej chwili, jednak podwyższona inflacja będzie trwała dłużej. Moim zdaniem mimo wszystko warto to robić, właśnie ze względu na ryzyko powstania spirali inflacyjnej.

Tylko czy państwo na to stać?

Zależy, jak do tej sprawy podchodzimy. Ostatnie lata – i nie mówię tu o pandemii – to były lata wydawania pieniędzy. Pojawiły się dodatkowe sztywne wydatki w postaci programu „500+”, czy obniżenia wieku emerytalnego, czyli relatywnie większej dziury w ZUS-ie oraz różnego rodzaju mniejsze rzeczy na kwotę 65 mld złotych. Do tego trzeba dodać obniżenie podatków – szczególnie mam tu na myśli PIT – czyli łącznie mówimy o 100 mld złotych, które dodatkowo obciążają budżet, albo się w nim nie pojawiły. Wiadomo, że od tego musimy odjąć efekty dodatkowych wpływów do budżetu, choćby z tytułu programu „500+”, ponieważ ludzie wydają otrzymane pieniądze, a ich część wraca do państwa poprzez podatki. Podchodząc do tego w ten sposób, tak czy inaczej mamy około 60 mld złotych dodatkowych kosztów do budżetu. Mamy jeszcze koszty walki z pandemią oraz inflacją. Dlatego każde kolejne wydane miliardy złotych są problematyczne. Natomiast, jeżeli mówimy o inflacji, to należy pamiętać o tym, że założenia do budżetu na ten rok wynoszą 3,3 proc., średniorocznej inflacji w całym roku. I to jest założenie kuriozalne. Nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że to założenie kompromituje budżet na rok 2022.

Tylko czy taka inflacja może wystąpić?

Teoretycznie może. W razie dramatycznego spadku rozwoju gospodarczego, które widzieliśmy na początku 2020 roku, gdy wybuchła pandemia koronawirusa. Ale wówczas nie ma co liczyć na 4,6 proc. wzrostu PKB, a takie założenie też w budżecie mamy. W związku z tym, jeżeli prawdziwa inflacja będzie na dużo wyższym poziomie, niż 3,3 proc., to z tego tytułu w budżecie pojawią się miliardy złotych. Szacuję, że w tym roku będzie więcej o 25-30 mld złotych. Na tę chwilę tarcze kosztują około 15 mld złotych, więc nawet przedłużając czas trwania tarcz, to one zjedzą dodatkowy zysk do budżetu wynikający z wysokiej inflacji.

Co musiałoby się stać, żeby ceny spadły? Albo inaczej: czy w ogóle jeszcze kiedyś spadną?

Ceny już nie spadną. Średnie wynagrodzenia wciąż rosną bardziej, niż inflacja i to jest dobra wiadomość. Oznacza to, że siła nabywcza przeciętnej rodziny nie spada. Z drugiej strony, jeżeli dojdzie do dalszego wzrostu inflacji, za którym będą szły dalsze wzrosty wynagrodzeń, to również rodzi ryzyko wywołania spirali inflacyjnej i przegrzaniem gospodarki, czyli zaczyna tu pachnieć kolejnym kryzysem. Na szczęście nie mamy takiej sytuacji w Polsce. Musimy pamiętać o ważnej rzeczy: my dzisiaj nie walczymy o to, żeby doszło do spadku cen z poziomu początku 2019 roku. My walczymy o to, żeby wyhamować tempo wzrostu cen. Nawet jeżeli w perspektywie dwóch lat wyhamujemy do poziomu 2,5-3 proc., to nie oznacza, że wracamy do dawnych poziomów, tylko fakt, że poziomy nie będą rosnąć aż tak bardzo. Jeśli chodzi o deflację, to jest zjawisko, które obserwowaliśmy w Polsce, jednak ono nie jest pożądane, gdyż oznacza spowolnienie gospodarcze, kolejny kryzys.

Czytaj też:
Rząd uruchamia program wsparcia dla rodzin byłych pracowników PGR
Czytaj też:
Miliony uchodźców ruszą na Polskę? Niepokojące doniesienia

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także