W lipcu media obiegły szokujące informacje o sposobie, w jaki szef fundacji Profeto, ks. Michał Olszewski, był traktowany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Miał być wybudzany w nocy, odmawiano mu dostępu do toalety i ograniczano jedzenie oraz napoje. Obecnie komunikuje się ze światem zewnętrznym poprzez swoich prawników. Niepokojące doniesienia dot. także jednej z zatrzymanych byłych urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości. W jej przypadku również jest mowa o nocnym wybudzaniu, a także utrudnianiu praktyk religijnych.
Ejchart zapewnia, że wszystko jest w porządku
O sprawę sercanina zapytano wiceminister sprawiedliwości Marię Ejchart. "Wiem tyle, ile przekazał szef MSWiA odpowiedzialny za te czynności. Zapewnił, że wszystko przebiegło zgodnie z przepisami, o żadnych nadużyciach nie ma mowy. Ufam mu. A ja odpowiadam za to, co dzieje się z zatrzymanym po doprowadzeniu do aresztu albo więzienia" – powiedziała w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Ejchart odniosła się też do zarzutów formułowanych przez prezesa PiS. Jarosław Kaczyński mówił, że jedna z kobiet zatrzymanych w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, która przebywa w areszcie nie otrzymuje paczki higienicznej i musi nosić przez 1,5 miesiąca tę samą bieliznę. "Zarzuty te są nieprawdziwe, zostało to sprawdzone. Osoba o której mówimy, miała zapas własnej bielizny. Poza tym zatrzymani otrzymują też tzw. bieliznę skarbową, która jest na wyposażeniu jednostki. Tak też było w tym przypadku" – zapewniła Ejchart.
Wiceszefowa MS deklaruje, że zatrzymani ws. Funduszu Sprawiedliwości są traktowani dobrze. "Nie ma tu żadnych nieprawidłowości. Są traktowani godnie, po ludzku i tak jak wszyscy inni więźniowie o statusie szczególnie chronionych" – wskazała.
Czytaj też:
"Specjalne" traktowanieCzytaj też:
Sprawa. ks. Olszewskiego. Mec. Wąsowski: Sądy zaczęły dostrzegać nadużycia