Z innej perspektywy II Arnold Słucki, kiepski poeta, zdaniem Aleksandra Wata, miał zostać rabinem, ale wyrzucono go z seminarium za akces do Komunistycznego Związku Młodzieży.
„To nie religia, ale komunizm zbawi świat” – tłumaczył. Oddał mu się więc z całą żarliwością. W1939 r., po wybuchu wojny, uciekł do Związku Sowieckiego, ojczyzny komunistów, ratując się tym samym przed Holokaustem. Wstąpił do Komsomołu, a potem na ochotnika do Armii Czerwonej, Armii Berlinga, gdzie nauczył się polskiego.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.