Poniedziałek to piąty dzień rosyjskiej inwazji. Od ostatniego czwartku, czyli początku wojny na Ukrainie, polskie władze organizują pomoc dla ukraińskich uchodźców w przygotowanych przy granicy punktach recepcyjnych. Stanowiska powstały w obrębie województw podlaskiego i lubelskiego.
Podziękowania dla Polaków
"Każdego dnia otrzymujemy potężne wsparcie nie słowami, ale czynami naszych polskich przyjaciół. Moje najgłębsze podziękowania dla @AndrzejDuda i @MorawieckiM, a także dla wszystkich Polaków" – napisał na Twitterze premier Denys Shmyhal.
Przypomnijmy, że w związku z napływem uciekinierów z Ukrainy do naszego kraju, polski rząd rozważa między innymi otwarcie sklepów w niedziele. – W tej sytuacji, w szczególności w województwie podkarpackim i lubelskim, jest możliwe otwarcie sklepów w niedziele ze względu na to, że działamy w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem, wyższego dobra – powiedział w ostatnią niedzielę na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller.
Koalicja antywojenna
W poniedziałek prezydent Ukrainy zaapelował do przywódców unijnych o jak najszybsze uruchomienie specjalnej procedury nadania statusu państwa członkowskiego Wspólnoty.
Wołodymyr Zełenski podziękował również za wsparcie liderom Japonii i Rumunii. Stwierdził, że zaczęła działać "prawdziwie globalna koalicja antywojenna".
– Długo nam mówili, że Ukraińcy nie są tacy jak inni i przez dziesięciolecia muszą wykonywać pracę od podstaw. Nie wierzyli w nas. Teraz pokazaliśmy, do czego jesteśmy zdolni. (...) W każdej rozmowie z naszymi partnerami słyszę szczery szacunek. Pokazaliśmy światu, kim jesteśmy i czym jest Rosja – mówił Zełenski podczas jednego ze swoich oświadczeń.
Czytaj też:
Sankcje na Rosję. Müller: Putin czegoś takiego się nie spodziewałCzytaj też:
Ukraina: Tysiące ochotników zgłaszają się do walki z rosyjskim okupantem