Historia wiecznie żywa II Trudno sobie wyobrazić szanującego się artystę bez alkoholu lub innych środków wspomagających.
Epoka Młodej Polski pod tym względem nie odbiegała od normy, a ówcześni twórcy intensywnie pracowali na swój dekadencki wizerunek. Tymczasem Stanisław Wyspiański organicznie nie cierpiał alkoholu i wprawdzie nie unikał wizyt w lokalach, ale zadowalał się tam wyłącznie kawą. „Nie znosił alkoholowej podniety towarzyskiej – wspominał Adam Grzymała-Siedlecki.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.