"Rosja uderzyła Kijów rakietami manewrującymi dokładnie wtedy, gdy sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres i bułgarski premier Kiril Petkov odwiedzili naszą stolicę" – informował w czwartek na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
"Tym ohydnym aktem barbarzyństwa Rosja po raz kolejny demonstruje swój stosunek do Ukrainy, Europy i świata" – stwierdził szef ukraińskiej dyplomacji.
"To demonstracja"
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch w rozmowie z Polsat News zapewnił, że "na pewno była to demonstracja rosyjska". – Sygnał wysłany również dla świata, że Rosja jest gotowa atakować również centrum Kijowa – ocenił. Dodał, że dla Rosjan "Kijów jest miastem symbolicznym". – To miasto – matka Rusi, do której dziedzictwa Rosjanie roszczą sobie jednak wyłączność – tłumaczył polityk.
Zdaniem Solocha, ostrzelanie Kijowa w czasie, gdy jest tam sekretarz generalny ONZ to próba "nagłośnienia incydentu".
Rozmowa Guterres-Putin
Szef BBN pytany o to, co mogło być tematem rozmów Antonio Guterresa z Władimirem Putinem wymienił przede wszystkim pomoc humanitarną. – Aspekt pomocy humanitarnej, korytarze, ewakuacja ludzi z Mariupola, tam gdzie są zabijani przez Rosję – wskazywał Soloch.
– Na razie nie widzimy efektów tej wizyty. Od dłuższego czasu mamy przekonanie, że trudno jest stwierdzić, o czym można rozmawiać z prezydentem Putinem – zauważył polityk. Zaznaczył, że każdy, kto z nim rozmawiał, "nie osiągnął nic takiego, co warte byłoby odnotowania".
Szef ONZ spotkał się we wtorek w Moskwie z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem, a potem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Guterres powiedział, że przedstawił Kremlowi swoje stanowisko, które pozostaje niezmienione od początku ataku na Ukrainę: rosyjska inwazja jest naruszeniem Karty Narodów Zjednoczonych i musi się zakończyć tak szybko, jak to możliwa.
Czytaj też:
Rosjanie kradną zboże na Ukrainie. Nazywają to "wywłaszczeniem"Czytaj też:
Wybuchy w centrum Kijowa. Nieoficjalnie: Rakieta uderzyła w budynek mieszkalny