W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Pieronek stwierdził, że w odbywających się każdego 10. dnia miesiąca uroczystościach nie chodzi o upamiętnienie ofiary katastrofy smoleńskiej, lecz o politykę. – To, co się tam słyszy podczas wystąpień, to włosy dęba stają na głowie – powiedział.
– Wkrótce w każdym miasteczku będzie musiał być pomnik Lecha Kaczyńskiego, jak w ZSRR pomnik Stalina. (…) W każdym domu musiał wisieć portret Stalina. Można próbować wprowadzić taką religię, ale to będzie religia Kaczyńskiego, nie religia chrześcijańska – oświadczył duchowny.
Według Pieronka wokół Lecha Kaczyńskiego tworzy się kult, a decyzja o pochówku pary prezydenckiej na Wawelu była błędem. – Jeszcze niech w każdym domu będzie portret Lecha Kaczyńskiego, przed którym trzeba będzie się kłaniać, jak w Korei Północnej – powiedział biskup.
Więcej w "Rzeczpospolitej".